Mój fejsbukowy, mało przychylny komentarz na temat „X Factor” przefrunął przez internet, wywołując takie poruszenie, jakby był złowróżbną kometą. Postanowiłem napisać parę słów instrukcji obsługi programów typu talent show.
Telewizje to nie są kościoły misyjne ani instytucje charytatywne. To wielkie biznesy służące do zarabiania pieniędzy. Że nie jest to łatwe, przekonały się w zasadzie wszystkie prywatne stacje telewizyjne w Polsce. TVN tuż po narodzinach nurkował w głębokim kryzysie i być może nawet balansował na progu katastrofy – kto wie, jak by się potoczyły losy tej stacji, gdyby nie desperacka decyzja, żeby na antenę wprowadzić format „Big Brother". Program odniósł ogromny sukces. Okazało się, że istnieje sposób na przyciągnięcie przed ekrany 10 mln ludzi. Nazywa się „e m o c j e”.
Więcej możesz przeczytać w 24/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.