Rosjanie zainwestowali zbyt wiele w Baszara al-Assada, by dać mu upaść. Wybuch wojny domowej w Syrii może wywołać konflikt, wobec którego Rosja, NATO, Iran i Izrael nie będą mogły pozostać obojętne.
Lojalni wobec prezydenta Al-Assada mieszkańcy Damaszku ustawili się w karny szpaler, szykując rosyjskiej delegacji triumfalne przywitanie. Kawalkada limuzyn wiozących szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa jechała przez miasto wśród powiewających flag rosyjskich i wiwatujących tłumów. Baszar al-Assad ma powody, by być Moskwie wdzięcznym. Gdy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ trwały gorączkowe negocjacje dotyczące rezolucji w sprawie Syrii, minister Ławrow spokojnie podróżował po Dalekim Wschodzie, dając jasno do zrozumienia, co Rosja sądzi o planach zmuszenia Al-Assada do ustąpienia.
Więcej możesz przeczytać w 7/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.