Naprawdę powiedziałem, że książki nie będą czytane za 25 lat? Byłem więc optymistą – tak o przyszłości książek mówił niedawno Philip Roth. Pisarze miewają skłonności do przesady, ale faktem jest, że rynek wydawniczy – także polski – stoi u progu zmian. Jedne wydawnictwa borykają się z potężnymi problemami (PIW i Ossolineum zostały postawione w stan likwidacji, słowo/obraz terytoria ogłosiło upadłość układową), inne – jak nowo powstała Grupa Wydawnicza Foksal (po fuzji W.A.B., Wilgi i Buchmanna) łączą kapitał, by w ten sposób stanąć do walki o czytelnika. To kryzys czy przeciwnie – rozwój, odpowiedź na zmiany na rynku książki, które wymusza rewolucja technologiczna?
Nie dziwią kłopoty Ossolineum czy PIW, które przez lata nie zdołały wypracować formuły skutecznego zarządzania, a ich ambitna oferta nie mogła wygrać w konkurencji z Danem Brownem. Ale już wieść o wycofaniu się z polskiego rynku tak potężnego gracza jak niemiecka grupa wydawnicza Weltbild, właściciela czołowego w kraju wydawnictwa – Świata Książki – była zdumiewająca. – To efekt kryzysu gospodarczego, który dotknął też branżę wydawniczą – tłumaczy Łukasz Gołębiewski z Biblioteki Analiz. – Stoimy u progu zmian w związku z cyfryzacją treści. Wciąż brakuje odpowiednich formuł biznesowych na to, jak ratować spadające przychody w sektorze papierowym. W tej sytuacji inwestorzy wolą się wycofać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.