Chcesz się poczuć zakochana? „Jedz czekoladę!”. Pożądasz afrodyzjaków? – „Tylko seler”. Chcesz zwiększyć swoje wakacyjne doznania? – „Codziennie papryka!”. Co ma sens? –„Składniki roślinne w kosmetykach”. Chcesz poczuć, że ktoś dba o twoje zdrowie? – „Kup jogurt”. Chcesz być atrakcyjna? – „Wydłuż rzęsy do rozmiaru XXL”. A jak wydłużyć nogi, nie chodząc na obcasach? Nie da się. Szpilki czynią kobietę. Kolor również. W te wakacje: żółty, czerwony, miętowy. Masz inne problemy? Od tego są eksperci.
W pismach zwanych kobiecymi mężczyźni występują w roli „twardych” doradców, np. finansowych (jak płacić rachunki komórką?) oraz ginekologicznych. Kobiety w rolach „miękkich” – jako psycholożki, dietetyczki, makijażystki, doradczynie ds. wizerunku i etykiety, psychoterapeutki, trenerki interpersonalne lub proste kobiece autorytety. Na przykład w „Dobrych Radach” na pytania czytelniczek odpowiada Jola Kwaśniewska. Czy warto zaprosić na wakacje teściową? Nie warto. Czy wakacyjne zakochania są ważne? Nie. Narzeczonego lepiej poznać w czasie studiów lub w pracy. Doradcy dają rady subtelne, choć czasem absurdalne (bardzo często związane z promocją jakiegoś produktu), lub… lecą po bandzie. Na mistrza tego drugiego gatunku trafiłam w „Twoim Stylu”. Psycholog, absolwent KUL, radzi kobietom tak: „Niepowodzenie jest jak cytryna, którą wręcza nam los. Można się krzywić, płakać albo dodać cukru i… zrobić lemoniadę”. Psycholog przekonuje, że nie ma w życiu nic bardziej użytecznego niż porażki. Jeśli jesteś „w dole”, pamiętaj o czterech radach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.