Przede wszystkim warto pamiętać o podstawowej zasadzie związanej z używaniem kart – zarówno w kraju, jak i za granicą: o ile w sklepach można płacić kartą debetową (wydawaną do konta) lub kredytową, o tyle przy pobieraniu gotówki z bankomatu powinno się korzystać wyłącznie z tych pierwszych. „Kredytówką” też pobierzesz pieniądze, ale taka operacja będzie się wiązała z dodatkowymi kosztami (to operacja gotówkowa, a więc bank natychmiast zacznie naliczać ci odsetki, a oprocentowanie „karcianego” kredytu jest wysokie).
Oszczędnie z bankomatami
Niektóre banki oferują swoim klientom karty umożliwiające wypłatę gotówki z bankomatów na całym świecie za darmo (często jednak wiąże się to z dodatkowymi opłatami lub koniecznością wyboru droższego wariantu konta). Co jednak ma zrobić osoba, której bank pobiera opłatę lub prowizję za każdą tego typu transakcję? Chcąc skorzystać z bankomatu za granicą, nie uniknie ona dodatkowych kosztów. W sytuacji gdy bank pobiera stałą opłatę za skorzystanie z bankomatu zagranicznego (np. 10 zł niezależnie od kwoty wypłacanej), można się postarać zminimalizować te koszty. Chodzi o to, by wypłacać pieniądze rzadziej, ale za to pobierać większe sumy (wyjdzie taniej niż częste i małe wypłaty). Jeśli jednak bank pobiera prowizję (np. 3 proc. kwoty wypłacanej, nie mniej niż 10 zł), wówczas niewiele można na to poradzić, choć i tu warto unikać niskich wypłat (bo za każdym razem trzeba i tak zapłacić co najmniej kwotę równą podanemu limitowi).
Kosztowne przewalutowania
Przy transakcjach dokonywanych kartami za granicą ważne jest to, w jakiej walucie są rozliczenia. Polskie banki najczęściej rozliczają karty w euro (warto jeszcze przed wyjazdem upewnić się w banku). Jeśli więc jedziesz do kraju będącego w strefie euro, kwotę twoich zakupów bank przeliczy bezpośrednio z tej waluty na złotówki. Jeśli jednak przeprowadzisz transakcję „karcianą” w którymś z krajów spoza tej strefy (np. USA, Wielka Brytania, Chorwacja czy Turcja), nie unikniesz podwójnego przewalutowania: najpierw z waluty lokalnej na euro, a następnie z euro na złotówki. Przeliczenia dokonywane są według przyjętych przez dany bank kursów sprzedaży, a więc mało korzystnych z twojego punktu widzenia. Dodatkowo za podwójne przewalutowanie banki mogą pobierać od każdej tego typu transakcji prowizję. Niestety, tych kosztów nie uda ci się uniknąć.
Zdradliwe kursy
Płacąc kartą za granicą, zawsze jesteś narażony na ryzyko zmiany kursu waluty. Transakcje bowiem są rozliczane po jakimś czasie (kilku dniach) – według aktualnego kursu. Nie jesteś w stanie dokładnie przewidzieć, jaki on będzie w chwili rozliczania, do końca więc nie wiesz, ile ostatecznie zapłacisz za zakupy. Dlatego staraj się robić je z pewnym zapasem – nigdy na styk. Pamiętaj też, że kiedy robisz rezerwację, np. w hotelu, może się zdarzyć, iż pewna kwota (np. potrzebna na uregulowanie rachunku) zostanie zablokowana na twoim koncie. Zawsze upewniaj się, czy tak się nie stało. Chodzi o to, abyś zawsze dokładnie wiedział, jaką kwotą na koncie rzeczywiście dysponujesz. Z powodu zmian kursów, a także naliczanych przez bank opłat czy prowizji można łatwo przekroczyć limit wypłat czy transakcji kartą (albo zrobić niedozwolony debet na rachunku). Z reguły jest to bardzo kosztowne, dlatego spróbuj jeszcze przed wyjazdem ustalić z bankiem podwyższenie limitów dla twojej karty. ■
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.