Recenzje płyt
LINKIN PARK
Meteora
Grupa rozwydrzonych wyrostków, która posiadła patent na hałaśliwe nabieranie młodzieży. W ciągu jednego sezonu stworzyli nową formacje wyznaniową - fanów Linkin Park. Pomysł teoretycznie oczywisty: zgiełk gitar, sporo technolologicznych zgrzytów, szaleńczy DJ i dwóch pyskujących piosenkarzy. Co ciekawe, proszę państwa, sporo w tym ładnej melodii, a i nutka liryzmu się przemknie. Po prostu głośne piosenki znerwicowanego syna. Z rumieńcami trawię do połowy, potem popadam w ogłuszającą monotonię i poczucie przynudzania..
***
BLUE CAFÉ
Fanaberia
Specjalna edycja debiutanckiego albumu Błękitnych Kawoszy to wymarzony pretekst do zachwytu nad kawałkiem muzycznego świata w polskiej rozrywce. W kategorii radosnego przytupu - album wyjątkowy. W dziedzinie rozrywania z fantazją i dowcipem - muza nieporównywalna do niczego krajowego. Latino z Ziemi Obiecanej, czyli łódzkie bujanie w stylowej, ale też w nowoczesnej oprawie. Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że numer "You may be in love" to rewolucja jakościowa na słowiańskiej estradzie. Dziękuję społeczeństwu, że nie wysłało ich na Eurowizję, bo mogliby się tam zarazić tandetą.
****
HEY
Koncertowy
Jeden z ostatnich rockowych mitów nawałnicy polskiego rocka z lat dziewięćdziesiątych. Grupa legenda, wyzwalająca niegdyś histerię. Dziesięć lat minęło, jak uczciwość menedżera. Koncertowy tort na okrągłe urodziny, a w nim najsmaczniejsze rodzynki z menu formacji, z nieśmiertelnymi "Teksańskim" i "Zazdrością". W dobie totalnej banicji rocka z mediów, inwazji nowinek newmetalowych i cudaczno pokręconych, Hey gra swoje i wychowuje kolejne pokolenie. Za powtórkę z Lecha Janerki wielki ukłon w imieniu emerytów, takich jak ja.
***
* zła, ** słaba, *** dobra, **** bardzo dobra, ***** wybitna
Meteora
Grupa rozwydrzonych wyrostków, która posiadła patent na hałaśliwe nabieranie młodzieży. W ciągu jednego sezonu stworzyli nową formacje wyznaniową - fanów Linkin Park. Pomysł teoretycznie oczywisty: zgiełk gitar, sporo technolologicznych zgrzytów, szaleńczy DJ i dwóch pyskujących piosenkarzy. Co ciekawe, proszę państwa, sporo w tym ładnej melodii, a i nutka liryzmu się przemknie. Po prostu głośne piosenki znerwicowanego syna. Z rumieńcami trawię do połowy, potem popadam w ogłuszającą monotonię i poczucie przynudzania..
***
BLUE CAFÉ
Fanaberia
Specjalna edycja debiutanckiego albumu Błękitnych Kawoszy to wymarzony pretekst do zachwytu nad kawałkiem muzycznego świata w polskiej rozrywce. W kategorii radosnego przytupu - album wyjątkowy. W dziedzinie rozrywania z fantazją i dowcipem - muza nieporównywalna do niczego krajowego. Latino z Ziemi Obiecanej, czyli łódzkie bujanie w stylowej, ale też w nowoczesnej oprawie. Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że numer "You may be in love" to rewolucja jakościowa na słowiańskiej estradzie. Dziękuję społeczeństwu, że nie wysłało ich na Eurowizję, bo mogliby się tam zarazić tandetą.
****
HEY
Koncertowy
Jeden z ostatnich rockowych mitów nawałnicy polskiego rocka z lat dziewięćdziesiątych. Grupa legenda, wyzwalająca niegdyś histerię. Dziesięć lat minęło, jak uczciwość menedżera. Koncertowy tort na okrągłe urodziny, a w nim najsmaczniejsze rodzynki z menu formacji, z nieśmiertelnymi "Teksańskim" i "Zazdrością". W dobie totalnej banicji rocka z mediów, inwazji nowinek newmetalowych i cudaczno pokręconych, Hey gra swoje i wychowuje kolejne pokolenie. Za powtórkę z Lecha Janerki wielki ukłon w imieniu emerytów, takich jak ja.
***
* zła, ** słaba, *** dobra, **** bardzo dobra, ***** wybitna
Więcej możesz przeczytać w 14/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.