- W ramach obalania Leszka Millera z wywiadem w "Rzeczpospolitej" wystąpił Aleksander Kwaśniewski. Jak wszystko inne udało się to prezydentowi rewelacyjnie. Został wyśmiany.
- W ramach riposty premier najpierw próbował zrobić z prezydenta, co tu dużo kryć, wariata, który nic tylko by wzywał różnych ludzi do dymisji, a potem nakablował na niego, że Kwaśniewski dostał list od Rywina wyjaśniający aferę. Cała Warszawa piszczy, że to nie koniec kwitów, które panowie chcą przy okazji wymienić, i odpowiednie służby już nad tym pracują. A propos, zaginął nam kwit z pralni. Może i ten byście, panowie, ujawnili?
- Zdecydowanie po stronie rządu opowiedziała się w tym sporze "Trybuna" (a po stronie prezydenta "Nie"). Najpierw ten dziennik opublikował pełen aluzji tekst, że może to prezydentowi mocno zaszkodzić (a nie mówiliśmy, kwity!), a potem zainteresował się, czy Kwaśniewski zapłacił już podatek od Kossaka. Naszym zdaniem, to dla Kossaka zaszczyt, że go Kwaśniewski powiesi. Niech Kossak płaci!
- Długo nie mogliśmy w to uwierzyć, ale w ramach odpolityczniania Danuta Waniek naprawdę została przewodniczącą Krajowej Rady Tego i Owego!!! I pomyśleć, że została tam zesłana, bo przegrała wybory w SLD w Warszawie, w Sejmie nikt się z nią nie liczył, a ambasady w Hondurasie i Filipinach były chwilowo obsadzone. W każdym razie wyborowi Danki towarzyszyły dziwy natury: kury zaczęły dawać mleko, zakwitły skowronki, a z ciepłych krajów przyleciały truskawki (po 9,80 zł za koszyczek).
- Danka od razu zauważyła, że w tej sytuacji nie należałoby jednak całej tej rady przepędzać (bo gdzie ona drugą taką fuchę załapie?!). Trzeba przyznać, że pani przewodnicząca postawiła sobie nader ambitne zadanie. Otóż chce "prostować atmosferę, która narosła"! Łał, a jak już wyprostuje, to zabierze się do stratosfery.
- Do antywojennej koalicji Samoobrony, LPR i Edyty Górniak dołączyło koalicyjne dotychczas OPZZ. Związkowcy protestują przeciw amerykańskiej inwazji. A może tak teledysk antywojenny nakręcić? Śpiewa Górniak, a wokół pląsają półnadzy Lepper, Giertych i Maciej Manicki?
- Niektórzy posłowie SLD tak do Marka Pola pałają, że w jego obronie głosowali oburącz. To podobno zabronione jest, więc się straszna chryja zrobiła i Jana Chaładaja ("Polak, Chińczyk dwa bratanki") oraz Stanisława Jarmolińskiego (niczym się nie zaznaczył) wylano z SLD. Zupełnie ich nie żałujemy - żeby dla Pola sobie karierę marnować?!
- Ale nie tylko ich wyrzucono. Z SLD usunięto także tych, za których głosowano. I tak na sejmowy marmur wylany został znany przyjaciel Rosji Mieczysław Czerniawski oraz nasze serdeńko i odkrycie, smakosz wytrawnych spryskiwaczy do szyb oraz autor demolki w samolocie ze Szczecina do stolicy, sam wielki Alfred Owoc. Za Alfreda Jarmoliński głosował, bagatela, 41 razy! "Uległem prośbie kolegi" - tłumaczył skruszony. A chociaż przyjemnie było, kiedy ulegałeś?
- Jak wiadomo, policyjni siepacze nic tylko czyhają na posłów, by ich pochwycić, mandatem za jazdę po pijaku (albo jak Alfred po spryskiwaczu) ukarać albo w inny sposób poniżyć. Postanowili temu zaradzić posłowie SLD. Ryszard Kalisz oraz Witold Gintowt-Dziewałtowski chcą tak zmienić ustawę, by policja nie mogła ukarać posła mandatem. W "Rzeczpospolitej" oburza się na to konstytucjonalista prof. Gebethner i przypomina przykład Finlandii, że tam minister za jazdę na bani musiał miesiąc w kamieniołomie garować. W Polsce to nie przejdzie - za dużo posłów i ministrów, za mało kamieniołomów. Chyba żeby ich eksportować?
- Reforma finansów Grzegorza Kołodki jest świetna, a będzie jeszcze lepsza, bo Kołodko zmienia ją co tydzień. Teraz urosła mu konkurencja, bo swój plan reformy przedstawił Jerzy Hausner, a panowie, jak wiadomo, uwielbiają się pasjami. A nie można by tego połączyć? W parzyste reformuje nas Kołodko, w nieparzyste Hausner, a w niedziele i święta naród ma wolne.
Więcej możesz przeczytać w 14/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.