Gdyby nie komisja śledcza badająca sprawę afery Rywina, głównym tematem lata byłyby sinice w Zatoce Gdańskiej. Komisja złapała po pół roku, o co poszło, i już Czarzasty śmieje się rzadziej
Afera dotyczy słów "lub czasopism". Społeczeństwo już wie, kto to zrobił, a kompetentny organ jeszcze nie.
Jednak niezaprzeczalnym sukcesem komisji śledczej było zaproszenie do współpracy polonistów, do których zwrócono się, by wyjaśnili, co jest grane. Nagle okazało się, że grono ekspertów od mowy ojczystej wymyśliło, że usuwanie z ważnych tekstów słów "lub czasopism" jest w Polsce wręcz nagminne. Pewien młody adiunkt z Poznania wykrył, że z przeboju Roberta Gawlińskiego usunięto (kto?) bardzo istotny fragment. Oryginał brzmiał bowiem: "Baśka miała fajny biust lub czasopisma". Komu zależało, by wątpić w walory Baśki, nie wiadomo. Teoretycznie... Nieco starszych rozczarowuje ekspertyza docenta z Kielc. Ze słynnego przeboju Maryli Rodowicz "Małgośka" też usunięto fragment: "...on nie wart jednej łzy lub czasopism". Chciałoby się powiedzieć: "Oj, głupia ty, głupia ty!", ale nie wiadomo do kogo. Inny specjalista odkrył, że z wydanego całkiem niedawno podręcznika do musztry dla żołnierzy WP również usunięto słynne dwa słowa: "...lewa ręka z wyprostowaną dłonią i przylegającym do palca wskazującego kciukiem tworzy wraz z tułowiem i lewym udem linię prostą, prawa zaś zgięta w przedramieniu podtrzymuje broń osobistą lub czasopisma...". Wszyscy wychowani na elementarzu Falskiego muszą się pogodzić z myślą, że treść "Lokomotywy" Tuwima też została zmanipulowana. Genialny Julian napisał: "...i choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów lub czasopisma". Komu to przeszkadzało?
Sięgnijmy głębiej do historii. Oto słynny fragment "Pana Tadeusza" o Wojskim, który natenczas chwycił swój "...róg bawoli, długi, cętkowany, kręty jak wąż boa lub czasopisma". Ktoś przeinaczył słowa naszego wieszcza, który pragnął, by pod strzechy trafiły jego książki lub czasopisma. Tren VIII słynnego Jan z Czarnolasu, ze względu na liczbę dzieci zwanego Kochanowskim, także został pozbawiony słów "lub czasopism" i to tak sprytnie, że poloniści głowią się do tej pory, w którym miejscu trenu tak wiele ubyło.
Może to być szokiem, ale pierwsze odnotowane w księgach zdanie po polsku również uległo manipulacji. "Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj lub czasopisma (oględnij?)". Tak zapewne brzmiał w oryginale pierwszy polski zapis.
Wszystko wskazuje więc na to, że szajka ma dużo dłuższe macki, niż się spodziewamy.
Jednak niezaprzeczalnym sukcesem komisji śledczej było zaproszenie do współpracy polonistów, do których zwrócono się, by wyjaśnili, co jest grane. Nagle okazało się, że grono ekspertów od mowy ojczystej wymyśliło, że usuwanie z ważnych tekstów słów "lub czasopism" jest w Polsce wręcz nagminne. Pewien młody adiunkt z Poznania wykrył, że z przeboju Roberta Gawlińskiego usunięto (kto?) bardzo istotny fragment. Oryginał brzmiał bowiem: "Baśka miała fajny biust lub czasopisma". Komu zależało, by wątpić w walory Baśki, nie wiadomo. Teoretycznie... Nieco starszych rozczarowuje ekspertyza docenta z Kielc. Ze słynnego przeboju Maryli Rodowicz "Małgośka" też usunięto fragment: "...on nie wart jednej łzy lub czasopism". Chciałoby się powiedzieć: "Oj, głupia ty, głupia ty!", ale nie wiadomo do kogo. Inny specjalista odkrył, że z wydanego całkiem niedawno podręcznika do musztry dla żołnierzy WP również usunięto słynne dwa słowa: "...lewa ręka z wyprostowaną dłonią i przylegającym do palca wskazującego kciukiem tworzy wraz z tułowiem i lewym udem linię prostą, prawa zaś zgięta w przedramieniu podtrzymuje broń osobistą lub czasopisma...". Wszyscy wychowani na elementarzu Falskiego muszą się pogodzić z myślą, że treść "Lokomotywy" Tuwima też została zmanipulowana. Genialny Julian napisał: "...i choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów lub czasopisma". Komu to przeszkadzało?
Sięgnijmy głębiej do historii. Oto słynny fragment "Pana Tadeusza" o Wojskim, który natenczas chwycił swój "...róg bawoli, długi, cętkowany, kręty jak wąż boa lub czasopisma". Ktoś przeinaczył słowa naszego wieszcza, który pragnął, by pod strzechy trafiły jego książki lub czasopisma. Tren VIII słynnego Jan z Czarnolasu, ze względu na liczbę dzieci zwanego Kochanowskim, także został pozbawiony słów "lub czasopism" i to tak sprytnie, że poloniści głowią się do tej pory, w którym miejscu trenu tak wiele ubyło.
Może to być szokiem, ale pierwsze odnotowane w księgach zdanie po polsku również uległo manipulacji. "Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj lub czasopisma (oględnij?)". Tak zapewne brzmiał w oryginale pierwszy polski zapis.
Wszystko wskazuje więc na to, że szajka ma dużo dłuższe macki, niż się spodziewamy.
Więcej możesz przeczytać w 32/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.