Pilecki w "Rzeczpospolitej"
Redutą dowodzoną przez słynnego rotmistrza Witolda Pileckiego był podczas powstania warszawskiego gmach stojący przy pl. Starynkiewicza (na rogu Alej Jerozolimskich). Obecnie mieści się tam siedziba dziennika "Rzeczpospolita". Redakcja i wydawcy "Rzeczpospolitej" ufundowali tablicę upamiętniającą powstańczy czyn. Jej uroczystego odsłonięcia dokonano w rocznicę wybuchu powstania. Witold Pilecki w 1940 r. pozwolił się ująć w łapance i przedostał się do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie stworzył organizację konspiracyjną. Przez niemal trzy lata przekazywał stamtąd meldunki. Po ucieczce z KL Auschwitz Pilecki dowodził w powstaniu 2. kompanią 1. batalionu Zgrupowania Chrobry II. Po upadku powstania trafił do II Korpusu gen. Władysława Andersa. Po powrocie do kraju aresztowano go w 1947 r. pod zarzutem szpiegostwa oraz próby zorganizowania zbrojnego podziemia. Prokurator zażądał kary śmierci. Wyrok wykonano w maju 1948 r. W 1991 r. Pilecki został zrehabilitowany.
Wakacje polityków
Tym, którzy nawet podczas wakacji nie potrafią żyć bez naszych polityków, doradzamy wyjazd nad Bałtyk. Hel upodobali sobie prezydent Aleksander Kwaśniewski (od połowy sierpnia będzie wypoczywał w Juracie) i Roman Giertych (LPR). - Nie spędzę jednak wakacji z Aleksandrem Kwaśniewskim - zaznacza poseł LPR. Nad Bałtykiem będzie się opalać Izabella Sierakowska (SLD), która na urlop wybiera się z mężem i wnuczką. Nie ujrzymy jej jednak podczas zażywania morskiej kąpieli. - Lubię się smażyć na słońcu i pływać, ale tylko w basenie, bo uważam, że Bałtyk jest niebezpieczny i zimny - mówi Sierakowska. Janusz Wojciechowski (PSL) będzie spacerować po nadbałtyckich plażach. - Nie będę leżał plackiem na piasku, bo mam nadwrażliwą skórę - tłumaczy wicemarszałek Sejmu. Później Wojciechowski odwiedzi krewnych w Wilnie. Bez polskiego morza wakacji nie wyobraża sobie Sylwia Pusz (SLD). - Jak co roku byłam w Łebie. Pojechałam jeszcze przed sezonem, więc nie było tam tak tłumnie. Niestety, pogoda nie dopisała. Teraz wybieram się na południe Hiszpanii. Nastawiam się na zwiedzanie, m.in. Sewilli - mówi Pusz. Posłanka spodziewa się dziecka, więc nie będzie się opalać.
Premier Leszek Miller wybiera się z żoną i wnuczką do Chorwacji. Dokładne miejsce pobytu jest objęte tajemnicą. Zabiera z sobą wędkę i piłkę do zabawy z wnuczką. Nie będzie całkowicie wolny od obowiązków państwowych, bo jako szef rządu spotka się z premierem i prezydentem Chorwacji. Wczasowicze odpoczywający na kołobrzeskich plażach być może spotkają Józefa Oleksego (SLD). Powinni się jednak zasadzić na niego już około szóstej rano, bo o tej porze poseł odbywa codzienny, półtoragodzinny marsz. Podczas wakacji częściej niż zazwyczaj grywa też w tenisa. - Trudno mi znaleźć partnera, bo żona ma słabszą kondycję, a syn lekceważy moje umiejętności - mówi Oleksy, który wybiera się też na Kaszuby, nad Jezioro Czarne.
W Bieszczady wyjeżdża Zbigniew Ziobro (PiS). Najpierw przez tydzień będzie wypoczywał nad Morzem Śródziemnym. - Bardzo lubię się kąpać w morzu, a od niedawna również nurkuję. I to będzie moje główne zajęcie - zdradza Ziobro. Mimo urlopu poseł będzie się zajmował przygotowaniem sprawozdania z prac komisji śledczej. Bronisław Komorowski (PO) będzie wypoczywał przy rozbiórce starej stodoły w okolicach Sejn. Oprócz tego znajdzie czas na kajaki, żeglowanie i wycieczki rowerowe.
Magda Rychter
Piłkarski poker Szczakowianki
Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej zdegradował Szczakowiankę Garbarnię Jaworzno do II ligi. Afer związanych z klubem było już za wiele nawet jak na osobliwe standardy polskiego futbolu.
Lipiec 2002 r.
W meczach barażowych o I ligę (z RKS Radomsko) w barwach Szczakowianki Jaworzno wystąpił nie uprawniony do gry zawodnik, Serb Branko Rasić. Zamiast zdegradować Szczakowiankę do II ligi, Polski Związek Piłki Nożnej nakazał ponowne rozegranie baraży. Na to nie zgodził się klub z Radomska. W ekstraklasie zagrała więc Szczakowianka.
Maj 2003 r.
W meczu Szczakowianki z Legią sędzia Zbigniew Marczyk nie podyktował dwóch bezdyskusyjnych rzutów karnych dla warszawskiego zespołu. Mecz skończył się remisem, dzięki czemu Szczakowianka zapewniła sobie grę w barażach. Kilka godzin po meczu sędziego widziano w towarzystwie działaczy Szczakowianki i młodych, atrakcyjnych kobiet. PZPN uwierzył w tłumaczenia, że były to "siostry wnuczki teściowej sędziego liniowego".
Czerwiec 2003 r.
Prokuratura Rejonowa w Jaworznie wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania Szczakowianki. Sprawa dotyczy dotowania klubu przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie (prezes klubu i firmy to ta sama osoba). Na umowie dotyczącej przekazania prawie 150 tys. zł sfałszowano podpis. W PKM zatrudniano piłkarzy Szczakowianki na fikcyjnych etatach.
Lipiec 2003 r.
Wydział Dyscypliny PZPN degraduje klub do II ligi. PZPN orzekł, że zwycięstwo w barażowym dwumeczu o I ligę ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki Szczakowianka kupiła za 200 tys. zł. Sześciu piłkarzy z Nowego Dworu ukarano dożywotnią dyskwalifikacją.
Sąd dla pedofilów
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko czterem pedofilom z międzynarodowej siatki zdemaskowanej przez reporterów "Wprost" i telewizji Polsat: Piotrowi K., ps. Sadza, Mariuszowi T., ps. Miom, Krzysztofowi W., ps. Qooper i Sebastianowi M., ps. Ryjek (we wcześniejszych publikacjach ze względu na dobro śledztwa podawaliśmy zmienione personalia). Postawiono im zarzuty wykorzystywania seksualnego dzieci, nagrywania treści pornograficznych z udziałem nieletnich i dystrybucji przez Internet pedofilskich materiałów. Dzięki dziennikarskiemu śledztwu udało się nam zgromadzić dowody przeciwko pedofilom. Śledziliśmy ich internetowe kontakty, nagrywaliśmy rozmowy. Do prokuratury dostarczyliśmy także komputerowe adresy IP, dzięki którym w ręce policji i prokuratury wpadają kolejni przestępcy. Niedawno trzech pedofilów zatrzymali w Gliwicach funkcjonariusze CBŚ. Publikacje "Wprost" przerwały zmowę milczenia wokół pedofilii w Polsce. W ciągu niespełna roku, jaki minął od naszego śledztwa, za kratki trafiło w całej Polsce ponad 50 pedofilów.
Otyły jak Czech
Czesi należą do ścisłej czołówki najbardziej otyłych europejskich narodów. Pod tym względem wyprzedzają ich tylko Serbowie i Grecy. Dane na ten temat opublikował niedawno czeski urząd statystyczny. Otyłych jest w Czechach 20 proc. kobiet oraz 16 proc. mężczyzn, nadwagę ma natomiast aż połowa mieszkańców. Główną przyczyną zjawiska otyłości jest to, że Czesi jedzą dużo i tłusto oraz coraz mniej się ruszają. Statystyczny Czech zjada rocznie 83 kg owoców i warzyw, podczas gdy mieszkańcy krajów śródziemnomorskich - 170-200 kg. Czesi piją też bardzo dużo piwa (160 l na osobę).
Rywina myśli niedoczesane
Wszystkie cytaty pochodzą z wywiadu udzielonego "Trybunie"
Zaszyte kieszenie Kwaśniewskiego
Prezes Prokomu Ryszard Krauze wziął sobie do serca zalecenie prezydenta RP, aby ograniczyć kontakty między biznesem, polityką i mediami. Tegoroczny turniej tenisowy Idea Prokom Open był więc bardzo egalitarny. Zamiast tradycyjnego wielkiego przyjęcia dla VIP-ów odbył się dostępny dla wszystkich koncert Ich Troje na sopockim molo. VIP-ów w tym roku było zresztą mało. Największym wydarzeniem towarzyskim było oczekiwanie na prezydenta RP. Według jego otoczenia, Aleksander Kwaśniewski miał mieć zaszyte w ubraniu wszystkie kieszenie - aby nikt, tak jak Lew Rywin rok temu, nie mógł wsunąć pierwszemu obywatelowi żadnej kompromitującej notatki. (KK)
Redutą dowodzoną przez słynnego rotmistrza Witolda Pileckiego był podczas powstania warszawskiego gmach stojący przy pl. Starynkiewicza (na rogu Alej Jerozolimskich). Obecnie mieści się tam siedziba dziennika "Rzeczpospolita". Redakcja i wydawcy "Rzeczpospolitej" ufundowali tablicę upamiętniającą powstańczy czyn. Jej uroczystego odsłonięcia dokonano w rocznicę wybuchu powstania. Witold Pilecki w 1940 r. pozwolił się ująć w łapance i przedostał się do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie stworzył organizację konspiracyjną. Przez niemal trzy lata przekazywał stamtąd meldunki. Po ucieczce z KL Auschwitz Pilecki dowodził w powstaniu 2. kompanią 1. batalionu Zgrupowania Chrobry II. Po upadku powstania trafił do II Korpusu gen. Władysława Andersa. Po powrocie do kraju aresztowano go w 1947 r. pod zarzutem szpiegostwa oraz próby zorganizowania zbrojnego podziemia. Prokurator zażądał kary śmierci. Wyrok wykonano w maju 1948 r. W 1991 r. Pilecki został zrehabilitowany.
Wakacje polityków
Tym, którzy nawet podczas wakacji nie potrafią żyć bez naszych polityków, doradzamy wyjazd nad Bałtyk. Hel upodobali sobie prezydent Aleksander Kwaśniewski (od połowy sierpnia będzie wypoczywał w Juracie) i Roman Giertych (LPR). - Nie spędzę jednak wakacji z Aleksandrem Kwaśniewskim - zaznacza poseł LPR. Nad Bałtykiem będzie się opalać Izabella Sierakowska (SLD), która na urlop wybiera się z mężem i wnuczką. Nie ujrzymy jej jednak podczas zażywania morskiej kąpieli. - Lubię się smażyć na słońcu i pływać, ale tylko w basenie, bo uważam, że Bałtyk jest niebezpieczny i zimny - mówi Sierakowska. Janusz Wojciechowski (PSL) będzie spacerować po nadbałtyckich plażach. - Nie będę leżał plackiem na piasku, bo mam nadwrażliwą skórę - tłumaczy wicemarszałek Sejmu. Później Wojciechowski odwiedzi krewnych w Wilnie. Bez polskiego morza wakacji nie wyobraża sobie Sylwia Pusz (SLD). - Jak co roku byłam w Łebie. Pojechałam jeszcze przed sezonem, więc nie było tam tak tłumnie. Niestety, pogoda nie dopisała. Teraz wybieram się na południe Hiszpanii. Nastawiam się na zwiedzanie, m.in. Sewilli - mówi Pusz. Posłanka spodziewa się dziecka, więc nie będzie się opalać.
Premier Leszek Miller wybiera się z żoną i wnuczką do Chorwacji. Dokładne miejsce pobytu jest objęte tajemnicą. Zabiera z sobą wędkę i piłkę do zabawy z wnuczką. Nie będzie całkowicie wolny od obowiązków państwowych, bo jako szef rządu spotka się z premierem i prezydentem Chorwacji. Wczasowicze odpoczywający na kołobrzeskich plażach być może spotkają Józefa Oleksego (SLD). Powinni się jednak zasadzić na niego już około szóstej rano, bo o tej porze poseł odbywa codzienny, półtoragodzinny marsz. Podczas wakacji częściej niż zazwyczaj grywa też w tenisa. - Trudno mi znaleźć partnera, bo żona ma słabszą kondycję, a syn lekceważy moje umiejętności - mówi Oleksy, który wybiera się też na Kaszuby, nad Jezioro Czarne.
W Bieszczady wyjeżdża Zbigniew Ziobro (PiS). Najpierw przez tydzień będzie wypoczywał nad Morzem Śródziemnym. - Bardzo lubię się kąpać w morzu, a od niedawna również nurkuję. I to będzie moje główne zajęcie - zdradza Ziobro. Mimo urlopu poseł będzie się zajmował przygotowaniem sprawozdania z prac komisji śledczej. Bronisław Komorowski (PO) będzie wypoczywał przy rozbiórce starej stodoły w okolicach Sejn. Oprócz tego znajdzie czas na kajaki, żeglowanie i wycieczki rowerowe.
Magda Rychter
Piłkarski poker Szczakowianki
Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej zdegradował Szczakowiankę Garbarnię Jaworzno do II ligi. Afer związanych z klubem było już za wiele nawet jak na osobliwe standardy polskiego futbolu.
Lipiec 2002 r.
W meczach barażowych o I ligę (z RKS Radomsko) w barwach Szczakowianki Jaworzno wystąpił nie uprawniony do gry zawodnik, Serb Branko Rasić. Zamiast zdegradować Szczakowiankę do II ligi, Polski Związek Piłki Nożnej nakazał ponowne rozegranie baraży. Na to nie zgodził się klub z Radomska. W ekstraklasie zagrała więc Szczakowianka.
Maj 2003 r.
W meczu Szczakowianki z Legią sędzia Zbigniew Marczyk nie podyktował dwóch bezdyskusyjnych rzutów karnych dla warszawskiego zespołu. Mecz skończył się remisem, dzięki czemu Szczakowianka zapewniła sobie grę w barażach. Kilka godzin po meczu sędziego widziano w towarzystwie działaczy Szczakowianki i młodych, atrakcyjnych kobiet. PZPN uwierzył w tłumaczenia, że były to "siostry wnuczki teściowej sędziego liniowego".
Czerwiec 2003 r.
Prokuratura Rejonowa w Jaworznie wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania Szczakowianki. Sprawa dotyczy dotowania klubu przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie (prezes klubu i firmy to ta sama osoba). Na umowie dotyczącej przekazania prawie 150 tys. zł sfałszowano podpis. W PKM zatrudniano piłkarzy Szczakowianki na fikcyjnych etatach.
Lipiec 2003 r.
Wydział Dyscypliny PZPN degraduje klub do II ligi. PZPN orzekł, że zwycięstwo w barażowym dwumeczu o I ligę ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki Szczakowianka kupiła za 200 tys. zł. Sześciu piłkarzy z Nowego Dworu ukarano dożywotnią dyskwalifikacją.
Sąd dla pedofilów
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko czterem pedofilom z międzynarodowej siatki zdemaskowanej przez reporterów "Wprost" i telewizji Polsat: Piotrowi K., ps. Sadza, Mariuszowi T., ps. Miom, Krzysztofowi W., ps. Qooper i Sebastianowi M., ps. Ryjek (we wcześniejszych publikacjach ze względu na dobro śledztwa podawaliśmy zmienione personalia). Postawiono im zarzuty wykorzystywania seksualnego dzieci, nagrywania treści pornograficznych z udziałem nieletnich i dystrybucji przez Internet pedofilskich materiałów. Dzięki dziennikarskiemu śledztwu udało się nam zgromadzić dowody przeciwko pedofilom. Śledziliśmy ich internetowe kontakty, nagrywaliśmy rozmowy. Do prokuratury dostarczyliśmy także komputerowe adresy IP, dzięki którym w ręce policji i prokuratury wpadają kolejni przestępcy. Niedawno trzech pedofilów zatrzymali w Gliwicach funkcjonariusze CBŚ. Publikacje "Wprost" przerwały zmowę milczenia wokół pedofilii w Polsce. W ciągu niespełna roku, jaki minął od naszego śledztwa, za kratki trafiło w całej Polsce ponad 50 pedofilów.
Otyły jak Czech
Czesi należą do ścisłej czołówki najbardziej otyłych europejskich narodów. Pod tym względem wyprzedzają ich tylko Serbowie i Grecy. Dane na ten temat opublikował niedawno czeski urząd statystyczny. Otyłych jest w Czechach 20 proc. kobiet oraz 16 proc. mężczyzn, nadwagę ma natomiast aż połowa mieszkańców. Główną przyczyną zjawiska otyłości jest to, że Czesi jedzą dużo i tłusto oraz coraz mniej się ruszają. Statystyczny Czech zjada rocznie 83 kg owoców i warzyw, podczas gdy mieszkańcy krajów śródziemnomorskich - 170-200 kg. Czesi piją też bardzo dużo piwa (160 l na osobę).
Rywina myśli niedoczesane
- "Do dnia dzisiejszego nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co spowodowało zmianę stosunku Agory do mnie"
- "W tym smutnym dla mnie okresie nie dane jest mi zaznać choć trochę radości zawodowej. No, ale taki mamy kraj, taką kulturę polityczną"
- "Pani Rapaczyński (...) mówiła do mnie 'Lewku drogi'. Zresztą ona zawsze, gdy czegoś potrzebowała, mówiła do mnie słodko"
- "Z niecierpliwością czekam na proces, mając nadzieję na uniewinnienie. Dopiero wtedy będę mógł powiedzieć, czy mam szansę na powrót do zawodu i ocenić granice złowrogiej potęgi Adama Michnika"
- "To walka ludzi, którzy walczą o swoje wpływy, o utrzymanie swojej władzy, utrzymanie pewnych porozumień, a ja zostałem naiwnie wykorzystany"
- "Dostałem piękny list z Austrii od jednego z filmowców, który napisał: 'Kraj, dla którego kultury tak dużo zrobiłeś, nie powinien cię tak traktować'. Ten list trzymam między ulubionymi książkami"
Wszystkie cytaty pochodzą z wywiadu udzielonego "Trybunie"
Zaszyte kieszenie Kwaśniewskiego
Prezes Prokomu Ryszard Krauze wziął sobie do serca zalecenie prezydenta RP, aby ograniczyć kontakty między biznesem, polityką i mediami. Tegoroczny turniej tenisowy Idea Prokom Open był więc bardzo egalitarny. Zamiast tradycyjnego wielkiego przyjęcia dla VIP-ów odbył się dostępny dla wszystkich koncert Ich Troje na sopockim molo. VIP-ów w tym roku było zresztą mało. Największym wydarzeniem towarzyskim było oczekiwanie na prezydenta RP. Według jego otoczenia, Aleksander Kwaśniewski miał mieć zaszyte w ubraniu wszystkie kieszenie - aby nikt, tak jak Lew Rywin rok temu, nie mógł wsunąć pierwszemu obywatelowi żadnej kompromitującej notatki. (KK)
Więcej możesz przeczytać w 32/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.