Obrona czci własnego narodu to powinność i dobry biznes Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor" - mówił Józef Beck, minister spraw zagranicznych II RP, w Sejmie w maju 1939 r. W obronie honoru narodów i grup etnicznych działają wyspecjalizowane organizacje. Założona przez amerykańskich Żydów Liga przeciw Zniesławieniu nie przepuści nikomu, kto kłamie na temat narodu żydowskiego. Włosi nie pozwalają, by wrzucać ich do jednego worka z napisem "mafia". Irlandczycy nie godzą się na to, by utożsamiano ich z nieokrzesanymi opojami. Organizacje Latynosów protestują, gdy w filmach pojawiają się w rolach dealerów narkotyków. Polacy jeszcze nie potrafią walczyć o honor swoich współziomków, więc stereotypy i kłamstwa często pozostają bezkarne.
Dwa miesiące temu w programie kanadyjskiej telewizji CTV pojawiła się opinia, że obozy koncentracyjne zbudowali Polacy i wymordowali w nich miliony Żydów. 1 września miała się odbyć premiera gry komputerowej "Codename: Panzers", w której stwierdza się, że to Polacy rozpoczęli II wojnę światową, atakując Niemców. W maju i lipcu tego roku kilkadziesiąt plakatów o antypolskiej treści pojawiło się w Bolesławcu (województwo dolnośląskie). Mężczyzna, który je rozklejał, jest radnym w Gšrlitz. Na łamach belgijskiego "Le Soir Illustre" w marcu 2000 r. napisano: "Papież pochodzący z kraju, który wymyślił Auschwitz...". 1 maja 2004 r. w "Detroit News" opublikowano artykuł o Iwanie Demianiuku, oprawcy w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Treblince, gdzie obóz zagłady nazywa się PolandŐs Treblinka death camp (polski obóz zagłady w Treblince). Polskie reakcje na te zniewagi i kłamstwa były niewspółmierne do tego, co zrobiliby Włosi, Żydzi czy Grecy.
Przeprosiny Teda Turnera
Gdy Radosław Sikorski, były wiceminister spraw zagranicznych, w 1998 r. oskarżył Teda Turnera o szkalowanie Polaków w jednym z programów CNN, mówiono, że strzela z armaty do mrówek. Zapytany o stanowisko papieża w sprawie aborcji i środków antykoncepcyjnych, Turner powiedział:
"A czy widzieliście polski wykrywacz min?". Następnie Turner zakrył sobie uszy i szukał nogą miny. Ostra reakcja Sikorskiego sprawiła, że Turner przeprosił Polaków w CNN i na łamach 35 amerykańskich gazet. Gdy Leslie Stahl, znana amerykańska dziennikarka telewizyjna, w swojej książce napisała o "zabijaniu Żydów w Polsce przez zaprzyjaźnionych z Polakami sąsiadów Niemców", Sikorski wysłał list protestacyjny do Jonathana NewcombeŐa, dyrektora wydawnictwa Simon & Schuster, które opublikowało książkę. Fragment wycofano. Okazało się, że stanowczość w obronie honoru własnego narodu popłaca.
W marcu 2002 r. w niemieckiej telewizji RTL pojawiła się reklama, w której na przejściu granicznym przed widniejącym napisem "Polska" pokazano tył samochodu Porsche podczas odprawy celnej. W tym czasie głos z tzw. offu informował, że w Niemczech kradnie się około 80 tys. aut rocznie. Dr Bogdan Miłek, działacz Kongresu Polonii Niemieckiej, uznał, że Polaków zbiorowo uznano za złodziei samochodów. Rozkręcił kampanię w Internecie, domagając się wycofania reklamy i przeprosin. Wysłał też protest na ręce kanclerza Niemiec i premiera Bawarii Edmunda Stoibera, a w końcu wniósł pozew do sądu. Reklamę wycofano. Obecnie Miłek tworzy organizację, która ma się specjalizować w obronie dobrego imienia i honoru Polaków w Niemczech.
- Nie jesteśmy maniakami politycznej poprawności, ale nie pozwolimy szargać honoru i godności Polaków - mówi Frank Milewski, szef Komitetu przeciw Fanatyzmowi (Anti-Bigotry Committee). ABC Milewskiego działa od 1984 r., ale dopiero niedawno zaczęło odnosić sukcesy w obronie honoru Polaków i Polski. W tym roku telewizja Ruperta Murdocha przeprosiła za dowcip o "polskim samochodzie dostawczym" - jak nazwano taczkę.
Biznes antydefamacyjny
Na świecie działa około pięćdziesięciu organizacji walczących o honor swojej grupy etnicznej czy rasowej, najwięcej w USA. Największa na świecie organizacja tego typu, żydowska Liga przeciw Zniesławieniu dopiero w 2000 r., w 87 lat po założeniu przegrała pierwszy proces. Na ADL wzorowała się Liga Katolicka, która broni w USA dobrego wizerunku i honoru katolików. Największymi środkami - poza żydowską Anti-Defamation League - dysponują organizacje reprezentujące Arabów, Hindusów, Koreańczyków, Chińczyków i Włochów.
Organizacja Amerykańscy Hindusi przeciw Zniesławieniu (AHAD) oprotestowała okładkę płyty zespołu Aerosmith, przedstawiającą zniekształconą postać Kryszny. Przed sklepami ustawiły się pikiety. Grupa przeprosiła za umieszczenie Kryszny na okładce.
W ubiegłym tygodniu Zakon Synów Włoch w Ameryce zaprotestował przeciw nadaniu honorowego obywatelstwa włoskiego aktorowi Robertowi de Niro. Według szefów organizacji aktor "nie zrobił nic dla włoskiej kultury", a ponadto grał tylko bandytów włoskiego pochodzenia. Z kolei Stowarzyszenie Obrony Włochów w Stanach Zjednoczonych (AIDA) wniosło sprawę przeciw Time Warner. Stowarzyszenie sprzeciwia się szkalowaniu Włochów w serialu "Rodzina Soprano". Jak mówi Luigi Costacurta z AIDA, "nie chodzi o to, by cenzurować filmy czy ograniczać wolność słowa, lecz o skłonienie do ostrożności w szafowaniu obrażającymi narodową dumę czy honor uogólnieniami. My już od dawna na to nie pozwalamy, cieszę się, że ostatnio nie pozwalają na to także Polacy".
Indeks Czynów Zniesławiających
Powstała w 1973 r. Liga Katolicka, której liderem jest William Donohue, potrafi zmobilizować do akcji protestacyjnych ponad 200 tys. osób. - Nie szukamy rozróby czy autoreklamy. Po prostu dbamy o własną markę - tak jak robią to znane firmy. A szanująca się firma nie może sobie pozwolić na podważanie jej wiarygodności czy zaufania do marki - mówi Donohue. Dzięki petycjom i akcjom bojkotu kilka lat temu liga zmusiła sieć restauracji Hard Rock Caf� do zmiany wystroju wnętrz - bary były zaaranżowane na quasi-ołtarze. Pod wpływem protestów ponad połowa kin w USA wycofała się z wyświetlania filmu "Ksiądz" Antonii Bird. Liga Katolicka przygotowuje co roku "Indeks antykatolicyzmu", gdzie zebrane są wyniki monitoringu audycji telewizyjnych, radiowych, prasy. Liga przeciw Zniesławieniu publikuje natomiast "Audyt antysemickich incydentów". By wycofano kwestionowane sformułowania czy dzieła, często wystarcza ogłoszenie prasowe, w którym się do tego wzywa. Jeśli to nie pomaga, rozpoczyna się kampania wysyłania listów, maili czy SMS-ów, a potem grozi się bojkotem. Procesy są ostatecznością.
Organizacje typu Liga przeciw Zniesławieniu dziennie otrzymują kilkadziesiąt doniesień o wydarzeniach, którymi powinny się zająć. Kilkuosobowe grupy ekspertów decydują, czy rozpocząć akcję protestacyjną. I znowu wzorem jest tu żydowska Anti-Defamation League. Jej sympatycy często bywają na imprezach, na przykład wykładach tzw. rewizjonistów historycznych negujących Holocaust, i biorą udział w debacie, polemizując z poglądami szkalującymi Żydów. Często na takiej polemice się kończy. Znając skuteczność ADL, dziennikarze, pisarze czy historycy wypowiadający się w kwestiach związanych z Holocaustem konsultują się z ekspertami tej organizacji. Skuteczność i wiarygodność ADL potwierdza to, że kilka godzin po aresztowaniu podejrzanych w sprawie ataku na World Trade Center w 1993 r. agenci FBI zgłosili się do ligi w sprawie informacji na temat grup terrorystycznych i ich działalności w USA. Również po ataku bombowym w Oklahoma City FBI i Pentagon korzystały z doradców ADL.
Gdy Polacy - jak Sikorski, Milewski czy Miłek - protestują przeciwko obrażaniu naszego narodu czy kolportowaniu krzywdzących stereotypów, nie znaczy to, że jesteśmy megalomanami czy nacjonalistami. Po prostu w kwestiach honoru i godności narodów obowiązują te same reguły, co w innych dziedzinach działalności - trzeba bronić własnej marki.
Przeprosiny Teda Turnera
Gdy Radosław Sikorski, były wiceminister spraw zagranicznych, w 1998 r. oskarżył Teda Turnera o szkalowanie Polaków w jednym z programów CNN, mówiono, że strzela z armaty do mrówek. Zapytany o stanowisko papieża w sprawie aborcji i środków antykoncepcyjnych, Turner powiedział:
"A czy widzieliście polski wykrywacz min?". Następnie Turner zakrył sobie uszy i szukał nogą miny. Ostra reakcja Sikorskiego sprawiła, że Turner przeprosił Polaków w CNN i na łamach 35 amerykańskich gazet. Gdy Leslie Stahl, znana amerykańska dziennikarka telewizyjna, w swojej książce napisała o "zabijaniu Żydów w Polsce przez zaprzyjaźnionych z Polakami sąsiadów Niemców", Sikorski wysłał list protestacyjny do Jonathana NewcombeŐa, dyrektora wydawnictwa Simon & Schuster, które opublikowało książkę. Fragment wycofano. Okazało się, że stanowczość w obronie honoru własnego narodu popłaca.
W marcu 2002 r. w niemieckiej telewizji RTL pojawiła się reklama, w której na przejściu granicznym przed widniejącym napisem "Polska" pokazano tył samochodu Porsche podczas odprawy celnej. W tym czasie głos z tzw. offu informował, że w Niemczech kradnie się około 80 tys. aut rocznie. Dr Bogdan Miłek, działacz Kongresu Polonii Niemieckiej, uznał, że Polaków zbiorowo uznano za złodziei samochodów. Rozkręcił kampanię w Internecie, domagając się wycofania reklamy i przeprosin. Wysłał też protest na ręce kanclerza Niemiec i premiera Bawarii Edmunda Stoibera, a w końcu wniósł pozew do sądu. Reklamę wycofano. Obecnie Miłek tworzy organizację, która ma się specjalizować w obronie dobrego imienia i honoru Polaków w Niemczech.
- Nie jesteśmy maniakami politycznej poprawności, ale nie pozwolimy szargać honoru i godności Polaków - mówi Frank Milewski, szef Komitetu przeciw Fanatyzmowi (Anti-Bigotry Committee). ABC Milewskiego działa od 1984 r., ale dopiero niedawno zaczęło odnosić sukcesy w obronie honoru Polaków i Polski. W tym roku telewizja Ruperta Murdocha przeprosiła za dowcip o "polskim samochodzie dostawczym" - jak nazwano taczkę.
Biznes antydefamacyjny
Na świecie działa około pięćdziesięciu organizacji walczących o honor swojej grupy etnicznej czy rasowej, najwięcej w USA. Największa na świecie organizacja tego typu, żydowska Liga przeciw Zniesławieniu dopiero w 2000 r., w 87 lat po założeniu przegrała pierwszy proces. Na ADL wzorowała się Liga Katolicka, która broni w USA dobrego wizerunku i honoru katolików. Największymi środkami - poza żydowską Anti-Defamation League - dysponują organizacje reprezentujące Arabów, Hindusów, Koreańczyków, Chińczyków i Włochów.
Organizacja Amerykańscy Hindusi przeciw Zniesławieniu (AHAD) oprotestowała okładkę płyty zespołu Aerosmith, przedstawiającą zniekształconą postać Kryszny. Przed sklepami ustawiły się pikiety. Grupa przeprosiła za umieszczenie Kryszny na okładce.
W ubiegłym tygodniu Zakon Synów Włoch w Ameryce zaprotestował przeciw nadaniu honorowego obywatelstwa włoskiego aktorowi Robertowi de Niro. Według szefów organizacji aktor "nie zrobił nic dla włoskiej kultury", a ponadto grał tylko bandytów włoskiego pochodzenia. Z kolei Stowarzyszenie Obrony Włochów w Stanach Zjednoczonych (AIDA) wniosło sprawę przeciw Time Warner. Stowarzyszenie sprzeciwia się szkalowaniu Włochów w serialu "Rodzina Soprano". Jak mówi Luigi Costacurta z AIDA, "nie chodzi o to, by cenzurować filmy czy ograniczać wolność słowa, lecz o skłonienie do ostrożności w szafowaniu obrażającymi narodową dumę czy honor uogólnieniami. My już od dawna na to nie pozwalamy, cieszę się, że ostatnio nie pozwalają na to także Polacy".
Indeks Czynów Zniesławiających
Powstała w 1973 r. Liga Katolicka, której liderem jest William Donohue, potrafi zmobilizować do akcji protestacyjnych ponad 200 tys. osób. - Nie szukamy rozróby czy autoreklamy. Po prostu dbamy o własną markę - tak jak robią to znane firmy. A szanująca się firma nie może sobie pozwolić na podważanie jej wiarygodności czy zaufania do marki - mówi Donohue. Dzięki petycjom i akcjom bojkotu kilka lat temu liga zmusiła sieć restauracji Hard Rock Caf� do zmiany wystroju wnętrz - bary były zaaranżowane na quasi-ołtarze. Pod wpływem protestów ponad połowa kin w USA wycofała się z wyświetlania filmu "Ksiądz" Antonii Bird. Liga Katolicka przygotowuje co roku "Indeks antykatolicyzmu", gdzie zebrane są wyniki monitoringu audycji telewizyjnych, radiowych, prasy. Liga przeciw Zniesławieniu publikuje natomiast "Audyt antysemickich incydentów". By wycofano kwestionowane sformułowania czy dzieła, często wystarcza ogłoszenie prasowe, w którym się do tego wzywa. Jeśli to nie pomaga, rozpoczyna się kampania wysyłania listów, maili czy SMS-ów, a potem grozi się bojkotem. Procesy są ostatecznością.
Organizacje typu Liga przeciw Zniesławieniu dziennie otrzymują kilkadziesiąt doniesień o wydarzeniach, którymi powinny się zająć. Kilkuosobowe grupy ekspertów decydują, czy rozpocząć akcję protestacyjną. I znowu wzorem jest tu żydowska Anti-Defamation League. Jej sympatycy często bywają na imprezach, na przykład wykładach tzw. rewizjonistów historycznych negujących Holocaust, i biorą udział w debacie, polemizując z poglądami szkalującymi Żydów. Często na takiej polemice się kończy. Znając skuteczność ADL, dziennikarze, pisarze czy historycy wypowiadający się w kwestiach związanych z Holocaustem konsultują się z ekspertami tej organizacji. Skuteczność i wiarygodność ADL potwierdza to, że kilka godzin po aresztowaniu podejrzanych w sprawie ataku na World Trade Center w 1993 r. agenci FBI zgłosili się do ligi w sprawie informacji na temat grup terrorystycznych i ich działalności w USA. Również po ataku bombowym w Oklahoma City FBI i Pentagon korzystały z doradców ADL.
Gdy Polacy - jak Sikorski, Milewski czy Miłek - protestują przeciwko obrażaniu naszego narodu czy kolportowaniu krzywdzących stereotypów, nie znaczy to, że jesteśmy megalomanami czy nacjonalistami. Po prostu w kwestiach honoru i godności narodów obowiązują te same reguły, co w innych dziedzinach działalności - trzeba bronić własnej marki.
Więcej możesz przeczytać w 35/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.