MAGOWIE SIATKÓWKI |
---|
Znów mamy wielki zespół siatkarski! Drużyna Argentyńczyka Raula Lozano gra równie wspaniale jak siatkarze w czasach legendarnego zespołu Huberta Wagnera - na medal. Wlazły, Zagumny, Świderski, Kadziewicz, Winiarski, Pliński, Gacek, Gruszka, Szymański czy Grzyb to już światowa czołówka. Na mistrzostwach świata w Japonii grali bez cienia strachu przed najlepszymi: szybko, inteligentnie, widowiskowo. Złotka Andrzeja Niemczyka, czyli zespół dwukrotnych mistrzyń Europy, mają godnych następców. O Lozano i jego siatkarzach więcej w artykule "Mistrzowie mistrzów" na str. 62. |
SKANER POLSKA
PRZESTĘPCZOŚĆ
Prokurator gangsterów
Katarzynie S., byłej prokurator, grozi nawet osiem lat więzienia. S., pracującej niegdyś w elitarnym VI Wydziale ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Prokuratura Okręgowa w Łodzi postawiła zarzut prania pieniędzy (ponad miliona złotych). Kłopoty Katarzyny S. zaczęły się od publikacji "Wprost" "Mafia z prokuratorem" (nr 3/2004). Prokurator prowadząca niegdyś najważniejsze w Polsce śledztwo, wymierzone w finanse mafii pruszkowskiej, Nowy Rok 2004 witała w warszawskim hotelu Sobieski przy jednym stoliku z przestępcami "Pruszkowa" i aferzystą podejrzanym o przyjmowanie wielomilionowych łapówek. Po publikacji "Wprost" prokurator S. została odsunięta od śledztwa i przeniesiona do Wydziału Sądowego. Wkrótce sama odeszła z pracy.
Koniec kariery prokuratorskiej S. zawdzięcza bliskim związkom z lubelskim biznesmenem Waldemarem Janoszczykiem - wiceprezesem kopalni Lubelski Węgiel Bogdanka (prywatnie jest jej konkubentem). To z nim spędziła sylwestra w Sobieskim. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Łodzi już wtedy prowadziła śledztwo w sprawie gigantycznych łapówek przy transakcjach węglowych - Janoszczyk był głównym podejrzanym, miał przyjąć ponad 2,4 mln zł korzyści majątkowych od firm spedycyjnych, które woziły węgiel z kopalni do kontrahentów. Łapówki przyjmowane przez partnera pani prokurator były fragmentem afery finansowej, której ofiarą padły Polskie Koleje Państwowe. Firmy wożące węgiel z Bogdanki wynajmowały tabor od PKP Cargo we Wrocławiu i Łodzi, ale nie regulowały należności. Pieniądze trafiały do prywatnych kieszeni, a firmy zmieniały właścicieli. Straty PKP szacowane są na 30 mln zł. Z ustaleń śledztwa ABW wynikało, że interes na węglu z Bogdanki umożliwiła trefnym firmom przychylność wiceprezesa kopalni.
Przestępstwa, o które podejrzana jest Katarzyna S., mają związek z działalnością Waldemara Janoszczyka i jego nielegalnymi dochodami - dowiedział się "Wprost". Śledczy zebrali dowody, że pani prokurator prała pieniądze, przepuszczając je przez łańcuszek spółek, by zatrzeć źródło pochodzenia nielegalnych dochodów (co najmniej 1,15 mln zł). Brała także udział w fałszowaniu dokumentów uwiarygodniających przestępcze transakcje konkubenta. Prokuratura Okręgowa w Łodzi zbiera teraz dowody przeciwko byłej koleżance w Szwajcarii i Księstwie Liechtenstein.
Ewa Ornacka
EUROPEJSKIE NAGRODY FILMOWE
Muchas gracias, Pedro!
W Europie kręci się ponad 700 filmów rocznie, ale i tak zawsze wygrywa Pedro Almodovar - to najkrótsza recenzja kolejnej edycji Europejskich Nagród Filmowych. Ceremonia wręczenia nagród, tym razem w Warszawie, niemal w całości należała do Pedra Almodóvara, jego filmu "Volver" oraz psujących się mikrofonów. Ten pierwszy zgarnął za swój obraz aż 3,5 nagrody - Nagrodę Publiczności, tytuł Reżysera 2006, wyróżnienie dla Aktorki 2006 (Penélope Cruz) oraz połówkę nagrody za zdjęcia. Główny rywal Hiszpana, Niemiec Florian Henkel von Donnersmarck, za obraz "Życie na podsłuchu", czyli historię zakochanego agenta Stasi, otrzymał jako nagrodę pocieszenia tytuł Filmu Europejskiego 2006. A odtwórca głównej roli Ulrich Mühe dostał tytuł najlepszego aktora. Kurtuazyjne ukłony w stronę gospodarzy ograniczyły się do nieustannego przypominania Krzysztofa Kieślowskiego i faktu zdobycia przez niego w 1988 r. pierwszej Europejskiej Nagrody Filmowej - za "Krótki film o zabijaniu". W przemówieniach nieżyjący reżyser zajął nawet więcej miejsca niż Roman Polański, laureat tegorocznej nagrody za całokształt twórczości. Ale na tym koniec polskich laurów. Wręczający główną nagrodę pocieszał nas słowami: "Jeszcze Polska nie zginęła". Imprezę uratowały dowcipy Macieja Stuhra i uroda współprowadzącej Sophie Marceau. Na scenie zabawili też publiczność prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i odmłodniały, bo długowłosy i trzymający ręce w kieszeni Wim Wenders, prezydent Europejskiej Akademii Filmowej. Tegoroczna gala, która w lata nieparzyste odbywa się w Berlinie, a w lata parzyste podróżuje do europejskich stolic, pierwszy raz została zorganizowana na wschód od Odry. Warszawska ceremonia odbyła się w stołecznej Hali Expo. Miejmy nadzieję, że ciemność skryła przed przybyłymi gwiazdami postindustrialne krajobrazy: rozsypujące się baraki, błoto i chaszcze.
Iga Nyc
ROZRYWKA
Michał Wiśniewski kontra eMule
Michał Wiśniewski postanowił utrzeć nosa potentatom fonograficznym. Krążki z muzyką polskich i zagranicznych wykonawców zamierza produkować sam i sprzedawać w kioskach Ruchu - za 9-15 zł. Relatywnie niewielki zysk z jednej płyty Wiśniewski zamierza zrekompensować liczbą sprzedanych krążków. Jak duża jest niechęć melomanów do praktyk wielkich wytwórni windujących ceny płyt, świadczy skala muzycznego piractwa. Ci, którzy teraz zaciskają pasa, pragnąc upolować wymarzoną płytę ulubionego artysty, przyklasną inicjatywie lidera Ich Troje. Niewykluczone jednak, że dla wielu użytkowników eMule'a 10 zł za krążek będzie i tak zbyt dużym wydatkiem. (Gaja)
MONOPOL
Blokada dla Springera?
Koncernowi Axel Springer może się nie udać kupno części telewizji Polsat. Transakcję może zablokować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Springer potwierdził, że chce kupić jedną czwartą udziałów w Polsacie. Wprawdzie wskutek afery Rywina ustawa medialna, która miała ograniczyć możliwość koncentracji na rynku mediów, nie została uchwalona, ale UOKiK ma inne możliwości. - Zamiar koncentracji podlega zgłoszeniu prezesowi urzędu, jeżeli łączny obrót przedsiębiorców uczestniczących w koncentracji w roku obrotowym poprzedzającym rok zgłoszenia przekracza równowartość 50 mln euro - poinformował "Wprost" Konrad Gruner z UOKiK. Oba koncerny medialne mają łączne obroty znacznie przekraczające ten próg. Właśnie wielkość niemieckiego koncernu wydającego największą europejską gazetę - "Bild" - spowodowała, że niemiecki odpowiednik UOKiK zablokował transakcję zakupu stacji telewizyjnych ProSieben i Sat1, uznając, że może to doprowadzić do zbyt wielkich wpływów jednego koncenu na rynku opinii. Podobna sytuacja jest w Polsce, gdzie Springer wydaje "Fakt" oraz "Dziennik". (ceg)
PZU
Przegrana na życzenie
Choć belgijski sąd zdecydował, aby oddalić polskie powództwa przeciwko Eureko, nie ma to wpływu na losy walki o kontrolę nad PZU. Zgodnie z zapisami umowy prywatyzacyjnej z 1999 r. wszystkie spory dotyczące tej prywatyzacji powinny być rozstrzygane przed polskimi sądami. Dziwić musi, że polskie władze chciały potwierdzenia tego faktu przed sądem belgijskim. Gdy 15 czerwca 2003 r. Eureko złożyło pozew do trybunału arbitrażowego w Belgii (rozprawy toczyły się w Londynie) przeciwko skarbowi państwa RP, oskarżając nas o złamanie umowy prywatyzacyjnej PZU, Polska powinna była zignorować pozew, wysyłając co najwyżej kopię umowy. Co więcej, Polacy mogli złożyć przeciwko Eureko przynajmniej dwa pozwy - pierwszy o stwierdzenie nieważności umowy z 1999 r. (taki był wniosek komisji śledczej ds. PZU), a drugi - zakładając, że umowa jest ważna - o złamanie jej przez Eureko. Im szybciej wystąpimy do sądu przeciwko Eureko, tym łatwiej będzie prowadzić negocjacje na temat wycofania się tej firmy z PZU. (JP)
SKANER SWIAT
KUBA
Duch Fidela
Fidelowi Castro nie udało się zatrzymać czasu. Choć ze względu na stan zdrowia dyktatora uroczystości z okazji 80. urodzin przesunięto z sierpnia, aby zbiegły się z 50. rocznicą kubańskiej rewolucji, Fidel na nich się nie pojawił.
Castro był na uroczystości jedynie duchem. Przy okazji 80. urodzin warto skonstatować, że dyktator Kuby to najdłużej sprawujący władzę przywódca na świecie. Podczas jego 47-letniego panowania w USA zmieniło się już dziewięciu prezydentów.
|
NAUKA
Plemniki wikingów
Jak będą wyglądały przyszłe pokolenia Europejczyków? Większość z nich może mieć niebieskie oczy, blond włosy i muskularne ciało. Wszystko za sprawą duńskich plemników. W mieście uniwersyteckim Aarhus w Danii znajduje się największy w Europie bank spermy, który eksportuje nasienie niemal na cały świat. Sperma jest zamrożona w temperaturze -196°C w ciekłym azocie. Próbka zawierająca 5 mln plemników na mililitr jest droższa niż złoto - kosztuje 26,4 euro. Dawcy ochotnicy są poddawani ostrej selekcji, włącznie z badaniem DNA, po którym zazwyczaj trzech na czterech jest odrzucanych. Superpłodni jednak mogą jednorazowo zarobić nawet 78 euro. Plemniki wikingów znów atakują Europę, podobnie jak przed tysiącem lat. Tym razem w łagodniejszej i bardziej efektywnej formie. Najpłodniejszy dawca ma aż 101 dzieci. (MF)
JAZZ
Dee Dee jak wino
Trzydzieści siedem lat kariery, szesnaście płyt, pięć filmów, trzech mężów, dwie córki, dwie nagrody Grammy i prestiżowa Nagroda Laurence'a Oliviera dla najlepszej aktorki musicalowej. Tak najkrócej można opowiedzieć o Dee Dee Bridgewater, wielkiej amerykańskiej śpiewaczce, która 5 grudnia wystąpi w Warszawie. Przez ostatnie kilkanaście lat jej drugą ojczyzną byłą Francja. Dee Dee podziękowała krajowi Piaf, Brela i Treneta swym najnowszym albumem, na którym śpiewa najsłynniejsze piosenki znad Sekwany w wysmakowanych wersjach jazzowych, oczywiście z udziałem akordeonu. Płyta nosi tytuł "J'ai deux amours" - od wielkiego przedwojennego hitu, jakim Francji kłaniała się inna czarnoskóra diwa - Josephine Baker. Dee Dee jest jednak bliżej do Billie Holiday, Sary Vaughan czy Elli Fiztgerald.
Jacek Melchior
Fot: A. Jagielak, M. Stelmach
Więcej możesz przeczytać w 49/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.