Kiedy w czwartek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna ogłaszał zakończenie protestu w Sejmie, platformerska „młodzież” miała nietęgie miny. Tak się składa, że to oni byli liderami sejmowego protestu. Dzięki wydarzeniom na Wiejskiej politycy, tacy jak: Sławomir Nitras, Rafał Trzaskowski, Agnieszka Pomaska, Joanna Mucha, Cezary Tomczyk czy Michał Szczerba, wyszli wreszcie z cienia Schetyny i jego otoczenia. – Frakcja młodych to część ludzi związanych z Ewą Kopacz. Prowadzą grę przeciwko Schetynie, grają na jego osłabienie – mówi jeden z naszych informatorów. Wielogodzinne przesiadywanie w zimnej i ciemnej sali obrad z parlamentarzystami Nowoczesnej spowodowało, że politycy PO zaczęli nawiązywać polityczne przyjaźnie z politykami tej partii. W Sejmie pojawiły się nawet głosy, że młodzi posłowie partii Schetyny mogliby zasilić szeregi Nowoczesnej. Nasz rozmówca jednak dementuje te informacje: – Ryszard Petru ich nie chce. Woli, żeby destabilizowali Platformę Obywatelską od wewnątrz. Jednak porozumienie między młodymi z Platformy i Nowoczesnej może się dokonać ponad głowami liderów partii. Zwłaszcza że już w przyszłym roku wybory samorządowe i poczucie, że to ostatnia szansa na powstrzymanie wszechwładzy PiS.
Gdyby opozycja przegrała tylko dlatego, że jest podzielona, byłby to jej niewybaczalny błąd. – Możliwy jest wspólny projekt z politykami Platformy przed wyborami lokalnymi. Ich doświadczenie pomoże nam dobrze poprowadzić kampanię, a informacja o tym, że kilka głównych młodych twarzy PO z nami współpracuje, osłabi pozycję Schetyny na scenie politycznej – snuje scenariusz poseł Nowoczesnej. Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej na możliwość współpracy młodych posłów z PO i z jego partii patrzy z optymizmem. – Inaczej wyglądają relacje na poziomie liderów, inaczej posłów. Jeśli będzie próba zbliżenia się młodych polityków PO i Nowoczesnej, to nie widzę problemu.
Najbliższy rok będzie papierkiem lakmusowym możliwości współpracy działaczy dwóch największych opozycyjnych partii, zwłaszcza jeśli chodzi o samorządy, bo to jedyne miejsce, którego nie dotknęły jeszcze łapy PiS – mówi Meysztowicz.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.