To nie przypadek, że akcja wchodzącego do kin „Wielkiego Muru” toczy się w Państwie Środka. Hollywood potrafi przypodobać się Chińczykom, którzy uratowali finanse niejednego amerykańskiego filmu.
Bartosz Czartoryski
Zatrudnianie azjatyckich aktorów czy przemontowywanie gotowych filmów specjalnie na rynek chiński – to tylko niektóre ze sposobów producentów z fabryki snów, by zaistnieć na drugim, po amerykańskim, największym rynku kinowym na świecie. Chińczycy potrafią się odwdzięczyć: obywatele zostawiają w kinach sporo pieniędzy, a ich władze są w stanie zagwarantować w mediach brak… negatywnych recenzji.
Więcej możesz przeczytać w 3/2017 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.