ROZMAWIAŁ Łukasz Maciejewski
Na pytanie, gdzie był Krzysztof Majchrzak, kiedy nie było go w polskim kinie, można odpowiedzieć: w Akademii Teatralnej w Warszawie. Jesteś jednym z najbardziej charyzmatycznych wykładowców tej uczelni.
Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszy mnie to, co mówisz! Kocham tę robotę. Ten kontakt z młodymi artystami. To intensywna obecność: do krwi ostatniej, do kości. Dużo się przy nich sam uczę. Kilka ostatnich lat spędzonych na Akademii Teatralnej spowodowało, że zrewidowałem przekonanie na temat własnej pracowitości. Zawsze mi się wydawało, że jestem niezmiernie pracowity. Jednak dopiero tutaj odkryłem, czym jest prawdziwa praca, prawdziwy wysiłek! Dwa razy w tygodniu muszę powiedzieć młodym artystom coś sensownego. Coś, za co wezmę odpowiedzialność w skali ich życia. Nie mogę przyjść na zajęcia nieprzygotowany! Nie mogę ciągle mówić: nie wiem, nie chce mi się, nie potrafię. Moim obowiązkiem jest w końcu wiedzieć, chcieć i potrafić. I nie mówię tu o takich wyzwaniach, jak prawie całodobowa, wielomiesięczna praca nad reżyserowanym przeze mnie dyplomem „Ecce homo”. Załatwiłem się wtedy na amen, byłem energetycznym wrakiem, ale również niesamowicie spełnionym, szczęśliwym człowiekiem. Bo czułem, że to, co robimy, ma sens. Że wyruszyliśmy razem w podróż, która dała nam wszystkim poczucie lotu!
Przed chwilą wpadła do nas studentka reżyserii. Powiedziała, że zmagała się z tym od miesięcy, ale w końcu odważyła się poprosić cię o spotkanie, zawodowe rady. Dla studentów jesteś autorytetem.
Na początku moich studiów w łódzkiej Filmówce trafiłem na zajęcia u Witka Zatorskiego. Od razu stało się jasne, że to, co tam robiliśmy, stanie się dla mnie „pokarmem” na całe życie. Totalną inspiracją do kolejnych odkryć i drogą do poszukiwań. Czuję w głębi serca potrzebę, żeby jakoś spłacić ten ogromny dług, który zaciągnąłem u Witka. Chcę pomóc młodym ludziom znaleźć się na drodze do samorealizacji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.