Na brytyjskiej rodzinie królewskiej zna się dziś prawie każdy. Wszystko za sprawą rewelacyjnego serialu „The Crown”, którego kolejne sezony odsłaniają kulisy pałacowych intryg i prywatnego życia najsłynniejszego rodu monarszego świata. Serial cieszy się wielką popularnością, bo opisuje autentyczne wydarzenia, których bohaterami są ciągle żyjący ludzie. Postać księcia Andrzeja, średniego z trzech synów Elżbiety i Filipa, odgrywa na razie w serialu epizodyczne role. Andrzej jest tam dopiero dzieckiem, gra w piłkę bądź wpada w zachwyt, oglądając telewizyjną transmisję z lądowania człowieka na Księżycu. Jest jednak także scena prawdziwie prorocza, gdy grana przez Claire Foy młoda jeszcze Elżbieta oznajmia po narodzinach kolejnego syna, że da mu imię po dziadku ze strony ojca. – Andrzej? Ten zbankrutowany kobieciarz? – reaguje siostra królowej księżna Małgorzata. W prawdziwym, a nie serialowym życiu dorosły już Andrzej, książę Yorku, wyraźnie podąża szlakiem przetartym przez dziadka. Zamieszany w skandal seksualny, odsunięty przez rodzinę od oficjalnych obowiązków i tropiony przez prasę, wyciągającą mu kolejne biznesowe i obyczajowe brudy, książę stał się gwiazdą sezonu, zanim zdążyli się nim zająć scenarzyści serialu „Korona”.
Poci się czy się nie poci?
Były czasy, gdy Andrzej był ostoją normalności, a nawet bohaterstwa we wstrząsanej skandalami rodzinie Windsorów. Gdy jego starszy brat przeżywał burzliwe małżeństwo z księżną Dianą, książę Yorku żył w zgodnym związku z Sarą Ferguson, dzieląc czas między służbę w Royal Navy a wychowywanie dwóch córek. Dziś dorosłe już Beatrice i Eugenia, obie około trzydziestki, czytają o sobie na Twitterze takie wiadomości: „One muszą przechodzić teraz piekło. Ich ojciec powinien był o tym pomyśleć, zadając się ze znanym pedofiliem”. Autorką tych słów jest Virginia Giuffre, która twierdzi, że gdy miała 17 lat, została kilka razy nakłoniona do uprawiania seksu z księciem Andrzejem. – Nikt nie przykuł mnie do zlewu, to ci wpływowi ludzie byli moimi łańcuchami – mówiła w wywiadzie dla BBC, ujawniając powiązania Andrzeja z amerykańskim miliarderem Jeffreyem Epsteinem.
Finansista, oskarżony o nakłanianie nieletnich do seksu ze znajomymi z wyższych sfer, powiesił się w sierpniu we własnej celi. Śledczym prowadzącym dochodzenie przeciw niemu pozostały więc tylko dwie ważne osoby. Pierwszą jest jego partnerka Ghislaine Maxwell, oskarżana przez pięć kobiet o stręczycielstwo nieletnich. Drugi jest książę Andrzej, od lat zaprzyjaźnionyzarówno z Ghislaine Maxwell, jak i z Epsteinem. Jedna z domniemanych ofiar Epsteina i Maxwell, wspomniana wyżej Virginia Giuffre, twierdzi, że właśnie syn brytyjskiej królowej był mężczyzną, z którym kazali jej uprawiać seks. W wywiadzie oglądanym na antenie BBC przez miliony poddanych Elżbiety Giuffre opowiadała ze szczegółami, jak obficie Andrzej pocił się podczas tańca w londyńskim klubie Tramp i jak krótki był seks, do którego doszło później w domu Ghislaine Maxwell. Nie wiadomo, co było bardziej kompromitujące dla dworu królewskiego: pikantne szczegóły ujawniane przez kobietę okrzykniętą przez brukowce niewolnicą seksualną księcia Yorku czy wywiad, jakiego on sam udzielił. Wystąpienie księcia w BBC okazało się wizerunkową katastrofą. Andrzej wypadł jak typowy bufonowaty arystokrata broniący się nieudolnie przed zarzutami. Nikt nie uwierzył, że po 18 latach mógł pamiętać, że nie uprawiał seksu z 17-latką, bo tego akurat dnia był z córką w Pizza Express w Woking. Fatalnie wypadła też próba zasłaniania się całkiem autentyczną i godną pochwały historią jego służby na lotniskowcu USS Invincible. Jako pilot śmigłowca książę latał w misjach bojowych i ratunkowych w wojnie z Argentyną o Falklandy. By wziąć udział w walkach, musiał postawić się samej premier Margaret Thatcher, która nalegała na odesłanie go na tyły, żeby nie narażać członka rodziny królewskiej na niebezpieczeństwo.
Coś, co zawsze stanowiło powód do dumy, zamieniło się w kuriozum, gdy Andrzej zaczął twierdzić, że nie mógł nikogo obryzgiwać potem w czasie tańca, bo z powodu stresu pourazowego, wyniesionego z wojny o Falklandy, w ogóle się nie poci.
FBI na tropie
Po katastrofalnym występie Andrzeja biuro prasowe pałacu Buckingham wydało oświadczenie, że książę Yorku żałuje znajomości z Epsteinem i współczuje jego ofiarom. Zaraz potem jego starszy brat i następca tronu książę Karol zwołał kryzysową naradę rodzinną w wiejskiej rezydencji królewskiej w Sandringham w hrabstwie Norfolk. Zapadła tam decyzja o odsunięciu księcia Yorku od wszystkich publicznych obowiązków. Jego nazwisko wycofane zostało z patronatów i członkostw w różnych stowarzyszeniach i instytucjach wpieranych przez Koronę. Zakazano mu także publicznych wystąpień, uruchamiając jednocześnie kampanię medialnego wsparcia. Sarah Ferguson udzieliła wywiadu arabskiej edycji magazynu „Vogue”, nazywając zarzuty wobec byłego męża nonsensownymi, a jego samego „najlepszym mężczyzną, z jakim miała do czynienia”. Z odsieczą pospieszył także anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby, mówiąc w wywiadzie: – Rodzina królewska w niezwykły sposób wykonuje służbę, która jest dla nich wyrokiem dożywocia. Nie powinniśmy więc pytać, czy są świętymi o nadludzkich możliwościach, bo nikt taki nie jest. Każdy popełnia błędy. Przez chwilę wydawało się, że skandal zaczyna przysychać. Po długich wahaniach królowa Elżbieta zgodziła się nie przesuwać ślubu córki Andrzeja, Beatrice, która uchodzi za ukochaną wnuczkę monarchini. Andrzej pojawił się na bożonarodzeniowym przyjęciu, wydawanym dla 400-osobowego personelu pałacu Buckingham.
Paparazzi sfotografowali go także w czasie konnej przejażdżki w Windsorze. Chwile relaksu okazały się jednak krótkie. Wszystko za sprawą kolejnej kobiety skarżącej Epsteina i jego partnerkę Ghislaine Maxwell. Reprezentująca ją amerykańska prawniczka Gloria Allred twierdzi, że Epstein używał księcia Andrzeja jako przynęty na dziewczęta, które były wywożone do jego rezydencji i zmuszane do seksu z celebrytami. Kobieta, ukrywająca się pod pseudonimem Jane Doe 15, twierdzi, że mając 15 lat, została podczas wycieczki szkolnej do Nowego Jorku zwabiona do apartamentu Epsteina, potem wywieziona do jego rancza w Nowym Meksyku, gdzie miliarder zgwałcił ją pod ścianą pełną zdjęć, na których pozuje ze sławami. Potem próbował jeszcze namówić ją na wyjazd na Karaiby, obiecując, że pozna tam członka brytyjskiej rodziny królewskiej. Gloria Allred domaga się w imieniu swojej klientki, żeby książę Andrzej złożył w tej sprawie zeznania przed FBI, argumentując, że jako wieloletni przyjaciel Epsteina może mieć unikalną wiedzę na tematy ważne dla śledztwa. Jej wniosek o przesłuchanie księcia w charakterze świadka ma zostać rozpatrzony w styczniu. Jakby tego było mało, na jaw zaczęły wychodzić także niejasne biznesowe powiązania Andrzeja.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.