Cały czas w pracy, nawet po wyjściu z pracy. Zawsze pod telefonem. Codzienność wielu dziennikarzy. A szef informacji? Najgorsza robota na świecie.
Pod tym, że „najgorsza”, absolutnie się nie podpiszę! Co do życia „pod telefonem”, w ciągłej gotowości… oczywiście, ale z tym da się żyć. Tak jak dziś. Przedświąteczne przygotowania, gotuję, testuję nowe przepisy, z telefonem przy uchu, przy włączonym radiu. Jestem na bieżąco, ale w domu. Z rodziną. To najważniejsze. Trzeba przynajmniej próbować żyć normalnie.
Już po świętach, a jeszcze przed świętami?
Mąż jest wyznania prawosławnego. Pierwsze święta obchodzimy w grudniu. Kolejne w styczniu. Co roku świętujemy podwójnie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.