W latach 50. XIX w. w toruńskiej dzielnicy Mokre bracia Georg i Natan Hirschfeldowie zaczęli produkować spirytus na skalę półprzemysłową. W 1884 r. przy ul. Olbrachta powstał zakład produkcyjny – bardzo nowoczesny jak na ówczesne czasy, w którym wytwarzano produkty cenione za smak i jakość nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie. – I tak jest do dziś – zapewnia Marek Dereziński, dodając, że
Jakość i smak
– Jesteśmy jednym z ostatnich polskich producentów wódki z rodzimym kapitałem. To, że jesteśmy tradycyjnym, lokalnym przedsiębiorstwem, działa na naszą korzyść zwłaszcza teraz, kiedy klienci zmęczeni zalewem masowych produktów szukają oryginalnych smaków – uważa Marek Dereziński. Z badań konsumenckich przeprowadzonych w 2018 r. przez Portal Reklama FMCG i Grupę Mobilną Qpony-Blix wynika, że aż 62 proc. ankietowanych wybiera produkty od lokalnych dostawców. – Lokalność jest naszą przewagą konkurencyjną. Coraz więcej konsumentów ceni to, że dany wyrób jest niepowtarzalny ze względu na składniki pochodzące z określonego regionu. Produkt regionalny ma niepodważalne wartości ekonomiczne, przyczyniające się do wzrostu gospodarki, a rosnące zainteresowanie lokalnością przekłada się na większą różnorodność wśród lokalnych producentów – przekonuje Marek Dereziński. Jak mówi, po produkty wytwórni sięgają zarówno ludzie młodzi, którzy podążają za trendem produktów kraftowych, jak i starsze pokolenie, które chce sobie przypomnieć tradycyjne smaki.
Tradycyjna receptura
– Dzięki temu, że nie jesteśmy firmą globalną, dużo łatwiej jest nam się wpisać w tak modny obecnie trend produktów rzemieślniczych. Zachowaliśmy tradycyjną recepturę i ciągle tradycyjny sposób wytwarzania alkoholu. A to wiąże się z tym, że produkujemy go partiami. Wszystkie wódki smakowe powstają na bazie naturalnych maceratów z owoców, ziół i przypraw, które również sami wytwarzamy. Na taki model biznesowy międzynarodowy koncern pozwolić sobie nie może – uważa Marek Dereziński. W 1995 r. zmodernizowano urządzenia rektyfikacyjne i zaprzestano używania węgla w zakładzie, dzięki czemu stał się on bezpiecznym dla środowiska. Na terenie wytwórni znajdują się ujęcia krystalicznie czystej wody głębinowej, która wydobywana jest z pokładów kredowych posadowionych na głębokości 220 m. – Nowoczesny sprzęt plus tradycyjne metody obróbki surowca i produkcji to klucz do sukcesu – mówi Marek Dereziński.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.