Co to znaczy, że firma jest innowacyjna?
To taka, która cały czas tworzy nowe produkty, ulepsza technologię, zwiększa efektywność. Im więcej takich firm będzie w Polsce, tym bardziej nasza gospodarka będzie konkurencyjna. Dlatego innowacje powinny być wpisane w strategię każdej firmy – zarówno małej, jak i dużej. Niestety, na prace badawczo-rozwojowe decyduje się niewielu – bo są drogie, a efekt nie zawsze jest taki, jakiego sobie życzymy. Poza tym nawet gdy firma ma jakiś innowacyjny produkt czy usługę, zwykle nie dba o ochronę swoich praw. W 2018 r. Polska złożyła do Europejskiego Urzędu Patentowego 534 wnioski, Niemcy aż 27 tys. A liczba patentów też jest wyznacznikiem innowacyjności gospodarki.
Czyli polska gospodarka nie jest innowacyjna?
Daleko nam do światowych liderów, ale pozytywne jest to, że np. z roku na rok zwiększają się nakłady firm na B+R. Trzeba jednak zauważyć, że Polska potrzebuje głębokiej transformacji technologicznej. Nie wystarczą same pomysły, potrzebne są edukacja, nowa metodyka pracy i kreowania rozwiązań. To długi proces, ale nie ma tu drogi na skróty. Nie możemy być cały czas wielką montownią i hubem logistycznym Europy. Czas, aby stać się centrum wiedzy i faktycznych innowacji.
Na to potrzebne są środki. Gdzie ich szukać?
Przede wszystkim w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Od 2014 r. jego budżet wyniósł prawie 37 mld zł, budżet na przyszły rok to ok. 4,3 mld zł. Jak widać, to dość atrakcyjne kwoty. Firmy będą mogły z nich sfinansować zarówno projekty w początkowej fazie, jak i te na etapie komercjalizacji.
A czy warto szukać dotacji za granicą?
Jak najbardziej! Firmy z sektora MŚP mogą się starać o wsparcie z programu KE Horyzont 2020 np. w ramach konkursu EIC Accelerator. Do tej pory udział Polski w budżecie programu jest dość mały, a szkoda, bo otrzymanie dotacji z Horyzontu to nie tylko korzyść finansowa, lecz także wizerunkowa, np. otwiera przed firmami drzwi zagranicznych inwestorów.
Ale jest to ostatni rok obecnej perspektywy. Co dalej?
UE jest na etapie opracowywania budżetów kolejnej perspektywy. Wszystko wskazuje na to, że firmy inwestujące w innowacje nadal będą miały dostęp do pomocy publicznej. Polska może wprawdzie otrzymać sumarycznie mniej środków z funduszy unijnych niż w obecnej perspektywie, ale najprawdopodobniej nie zmniejszy się poziom środków na finansowanie prac B+R. Następcą Horyzontu 2020 będzie Horyzont Europa ze znacznie większym budżetem (100 mld euro vs 77 mld euro). Nadal będzie o co walczyć.
Brzmi to dobrze, ale co z okresem przejściowym między starą a nową perspektywą?
Dobre pytanie. To bardzo ważne, co rząd zaproponuje firmom na przejściowy rok 2021. Kluczem jest kontynuacja, a nie tworzenie luki w ofercie finansowania B+R. Nowe pomysły nie mogą czekać, trzeba je realizować tu i teraz.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.