Polityka
Czy zechcą walczyć bronią nienawiści
Krzysztof K. Karnkowski www.budyn78.salon24.pl
Kiedy Kaczyński będzie rozgrywał konflikt z Dornem, przeciętny prawicowy wyborca da się uwieść wizji kastrowanych pedofilów i pozbawianych emerytur esbeków. Platforma, wysyłając fałszywe uśmiechy pod adresem tego elektoratu, pokazuje jednak jednocześnie swemu centrolewicowemu wyborcy znienawidzoną twarz polskiego oszołoma. Twarz, której ten wyborca się bał, którą widział u Kaczyńskich, Kurskiego czy Ziobry. I o ile jeszcze sprawa kastracji pedofilów jest na tyle nośna, że nie pojawiły się poważniejsze głosy krytyki ze strony mediów, o tyle kwestia odebrania przywilejów funkcjonariuszom SB może być dla bardziej antypisowskiego niż autentycznie platformianego elektoratu nie do przełknięcia. Czy po to przez lat kilkanaście ludzie ci wypisywali na sztandarach tekst Adama Michnika „Nie będę walczył bronią nienawiści", by teraz bez szemrania poprzeć ustawę będącą gwarantem budzącego grozę „piekła rozliczeń”? Przechył w prawo spowoduje więc straty po lewej stronie. Gdy już specjaliści od PR się w tym połapią, być może rzucą kolejną kość, tym razem na lewo. Może być jednak za późno. Jedyną szansą dla PO jest jednoczesne przekonanie wyborców lewicowych, że podjęte działania są picem na wodę, by lepiej się zabezpieczyć przed powrotem Kaczorów, i wyborców konserwatywnych – że mają do czynienia z autentyczną wolą zmian.
Informatyka
Wpadka za 300 mln?
Mirosław Skowron www.blog.media.com.pl
Na całym świecie głośno o kampanii reklamowej Microsoftu (wartość 300 mln dolarów, najwięcej w dziejach koncernu). Pomysł od początku nie ma jednak szczęścia. W reklamie odnoszącej się do spotów Apple „Mac vs. PC" wystąpili aktorzy i kilka celebrities (Eva Longoria, Tony Parker, Deepak Chopra oraz last but not least Bill Gates). Microsoft udostępnił screeny z kampanii na potrzeby prasy i… wybuchła afera. Daniel Eran Dilger, dziennikarz „RoughlyDrafted Magazine”, opublikował zdjęcia, które dowodzą niezbicie, że spoty i reklamy PC autorstwa Microsoftu zostały stworzone na macach firmy Apple. Dokładnie za pomocą programu Adobe Creative Suite 3. Pracownicy Microsoftu próbowali zatuszować tę informację, ale dopiero po kilku dniach. Smaczku dodaje fakt, że odpowiednik tego programu autorstwa Microsoftu – Expression Studio – był reklamowany jako produkt „wznoszący twoją kreatywność na nowy poziom”. Niby nic nadzwyczajnego, każdy, kto choć trochę parał się grafiką, wie, jaka jest w tej dziedzinie przewaga Maca. Microsoft musi się jednak teraz martwić, co z tą informacją zrobi Apple i czy nie staniemy się świadkiem 300-milionowej, najdroższej w dziejach porażki reklamowej. Nie chciałbym być w skórze człowieka z Microsoftu stojącego dziś przed Gatesem bądź Ballmerem, który tłumaczy im, dlaczego wrzucił screeny na stronę Microsoftu, nie zacierając śladów na czas…
Czy zechcą walczyć bronią nienawiści
Krzysztof K. Karnkowski www.budyn78.salon24.pl
Kiedy Kaczyński będzie rozgrywał konflikt z Dornem, przeciętny prawicowy wyborca da się uwieść wizji kastrowanych pedofilów i pozbawianych emerytur esbeków. Platforma, wysyłając fałszywe uśmiechy pod adresem tego elektoratu, pokazuje jednak jednocześnie swemu centrolewicowemu wyborcy znienawidzoną twarz polskiego oszołoma. Twarz, której ten wyborca się bał, którą widział u Kaczyńskich, Kurskiego czy Ziobry. I o ile jeszcze sprawa kastracji pedofilów jest na tyle nośna, że nie pojawiły się poważniejsze głosy krytyki ze strony mediów, o tyle kwestia odebrania przywilejów funkcjonariuszom SB może być dla bardziej antypisowskiego niż autentycznie platformianego elektoratu nie do przełknięcia. Czy po to przez lat kilkanaście ludzie ci wypisywali na sztandarach tekst Adama Michnika „Nie będę walczył bronią nienawiści", by teraz bez szemrania poprzeć ustawę będącą gwarantem budzącego grozę „piekła rozliczeń”? Przechył w prawo spowoduje więc straty po lewej stronie. Gdy już specjaliści od PR się w tym połapią, być może rzucą kolejną kość, tym razem na lewo. Może być jednak za późno. Jedyną szansą dla PO jest jednoczesne przekonanie wyborców lewicowych, że podjęte działania są picem na wodę, by lepiej się zabezpieczyć przed powrotem Kaczorów, i wyborców konserwatywnych – że mają do czynienia z autentyczną wolą zmian.
Informatyka
Wpadka za 300 mln?
Mirosław Skowron www.blog.media.com.pl
Na całym świecie głośno o kampanii reklamowej Microsoftu (wartość 300 mln dolarów, najwięcej w dziejach koncernu). Pomysł od początku nie ma jednak szczęścia. W reklamie odnoszącej się do spotów Apple „Mac vs. PC" wystąpili aktorzy i kilka celebrities (Eva Longoria, Tony Parker, Deepak Chopra oraz last but not least Bill Gates). Microsoft udostępnił screeny z kampanii na potrzeby prasy i… wybuchła afera. Daniel Eran Dilger, dziennikarz „RoughlyDrafted Magazine”, opublikował zdjęcia, które dowodzą niezbicie, że spoty i reklamy PC autorstwa Microsoftu zostały stworzone na macach firmy Apple. Dokładnie za pomocą programu Adobe Creative Suite 3. Pracownicy Microsoftu próbowali zatuszować tę informację, ale dopiero po kilku dniach. Smaczku dodaje fakt, że odpowiednik tego programu autorstwa Microsoftu – Expression Studio – był reklamowany jako produkt „wznoszący twoją kreatywność na nowy poziom”. Niby nic nadzwyczajnego, każdy, kto choć trochę parał się grafiką, wie, jaka jest w tej dziedzinie przewaga Maca. Microsoft musi się jednak teraz martwić, co z tą informacją zrobi Apple i czy nie staniemy się świadkiem 300-milionowej, najdroższej w dziejach porażki reklamowej. Nie chciałbym być w skórze człowieka z Microsoftu stojącego dziś przed Gatesem bądź Ballmerem, który tłumaczy im, dlaczego wrzucił screeny na stronę Microsoftu, nie zacierając śladów na czas…
Więcej możesz przeczytać w 41/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.