Uczestnicy forum eksporterów i inwestorów ExEast w Zamościu debatowali o szansach biznesowych m.in. w Kazachstanie, na Białorusi czy Ukrainie. Na klimat inwestycyjny w tym ostatnim kraju narzekało wielu polskich przedsiębiorców. Oprócz korupcji i przestępczości wskazywali na coraz większe kłopoty ze znalezieniem na Ukrainie chętnych do pracy.
– Po wielu latach kombinowania i życia z wypraw na saksy do Rosji czy Polski Ukraińcy nie palą się do normalnej pracy. Na zachodzie Ukrainy żyją z przemytu. W Kijowie żądania płacowe są większe niż w Warszawie, a kompetencje pracowników bardzo słabe – ocenia Marian Przeździecki, wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie. Jedna z polskich firm budowlanych nie może w 100-tysięcznym ukraińskim mieście znaleźć 400 pracowników do działu produkcji.
– Po wielu latach kombinowania i życia z wypraw na saksy do Rosji czy Polski Ukraińcy nie palą się do normalnej pracy. Na zachodzie Ukrainy żyją z przemytu. W Kijowie żądania płacowe są większe niż w Warszawie, a kompetencje pracowników bardzo słabe – ocenia Marian Przeździecki, wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie. Jedna z polskich firm budowlanych nie może w 100-tysięcznym ukraińskim mieście znaleźć 400 pracowników do działu produkcji.
Więcej możesz przeczytać w 41/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.