Na pytania czytelników internetowego wydania tygodnika "Wprost" odpowiada Antoni Mężydło.
Poseł PO, karierę w Sejmie zaczynał jako polityk PiS. W 1984 r. został uprowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa i pozostawiony na wysypisku śmieci. Zwolennik ustawy obniżającej emerytury byłym funkcjonariuszom SB. Zdobył tytuł mistrza świata parlamentarzystów w biegu maratońskim.
1. Czy może pan wskazać trzy różnice między rządami PiS a PO?
Albert Zimoch, Kępno
– Okrętem flagowym PO jest gospodarka, PiS zaś – polityka historyczna. PO jest partią ogólnospołeczną, czyli reprezentuje interesy wszystkich grup społecznych, PiS natomiast coraz bardziej staje się partią skrajnie prawicową, będąc zakładnikiem elektoratu radiomaryjnego.
2. Jaką miałby pan receptę na uzdrowienie polskiej polityki?
Monika Fiodorów, Warszawa
– Powstanie siły politycznej opartej na ludziach młodych, którzy odnieśli sukces, ale nie mają przeszłości politycznej i są nastawieni na modernizację kraju. Taka siła powinna mieć reprezentację w parlamencie. W obecnym mogliby to być mało znani, zdolni parlamentarzyści, którzy mogliby na forum parlamentu prezentować program wynikający z merytorycznej krytyki działań obecnego rządu.
3. Co skłoniło pana do zmiany partii?
Anna Krajewska, Poznań
– Zmiana charakteru partii po zawarciu dużej koalicji z o. Tadeuszem Rydzykiem i łyknięciu elektoratu małych koalicjantów.
4. Co czuje pan wobec ludzi, którzy pana więzili i torturowali?
Monika Fiodorów, Warszawa
– Zaraz po porwaniach traktowałem ich jako przeciwników. Prowadziłem prywatne śledztwo, które jeszcze w latach 80. doprowadziło do zidentyfikowania jednego z porywaczy. Na początku lat 90. zostali oni osądzeni i skazani na niezbyt surowe kary więzienia. Odbierałem to jako swój sukces, więc przeżywałem to w kategoriach walki, a nie uczuć. Również podczas porwania nie czułem do nich nienawiści, gdyż strach paraliżował wszelkie uczucia.
5. Czy obecny rząd spełnia swe obietnice programowe?
Teresa Czajkowska, Ciechanów
– W opinii społeczeństwa na pewno tak, gdyż ciągle wzrasta poparcie dla PO. Realizacja obietnic programowych, według harmonogramu obecnego rządu, rozłożona jest na dwie kadencje. Obiektywnie na pewno wszystkim żyje się lepiej, gdyż ciągle mamy dość duży wzrost gospodarczy.
6. Czy nadal pan biega?
Katarzyna Milewska, Warszawa
– Biegam dla zdrowia, bez jakichkolwiek rygorów, nieregularnie, bez planów, w zależności od czasu i potrzeb organizmu. Są okresy, kiedy nie biegam kilka tygodni, ale i tygodnie, w których pokonuję nawet 200 km.
7. Czy przed następnymi wyborami wstąpi pan do SLD?
Mateusz Kurzawski, Leszno
– A może do odrodzonej PZPR? Widząc trudności tej partii po wycofaniu się Aleksandra Kwaśniewskiego z życia politycznego, prawdopodobieństwo istnienia tych dwu bytów w tym czasie jest mniej więcej takie samo.
8. Co pana najbardziej razi w polskiej polityce?
Maciej Klonowski, Wrocław
– Do niedawna wydawało mi się, że głupota, gdyż wywołuje ona we mnie stany irytacji. Natomiast teraz jestem przekonany, że najbardziej razi mnie nieuczciwość.
9. Czy PO nie powinna się nazywać PR (Public Relations)?
Mateusz Kurzawski, Leszno
– PR we współczesnej polityce odgrywa ważną rolę, gdyż jest formą kontaktowania się ze społeczeństwem. W demokracji społeczeństwo powinno być na bieżąco i w przystępnej formie informowane o działaniach rządu. PO sprawnie ten cel realizuje i być może na tle poprzedniego rządu wygląda trochę przesadnie, ale taka jest natura współczesnej polityki i nie ma się co na nią obrażać.
10. Z kim lepiej być w polityce? Z Palikotem czy z Kurskim?
Mateusz Kurzawski, Leszno
– Z Jackiem najlepiej jest na imprezie towarzyskiej, natomiast z Januszem świetnie się rozmawia prywatnie. Nie akceptuję jednak stylu uprawiania polityki przez żadnego z panów – stylu opartego na niesprawdzonych plotkach, pomówieniach i ostrych sformułowaniach.
11. Co pan myśli o IPN-ie? Czy jest on apolityczny?
Mateusz Kurzawski, Leszno
- Moim zdaniem IPN jest i zawsze był upolityczniony. Potrafię jednak sobie wyobrazić tę instytucję, jako apolityczną i chciałbym, aby ona taką była. Dlatego jako jedyny poseł z ugrupowań postsolidarnościowych głosowałem przeciw kandydaturze obecnego prezesa. Ze względu na ustrój tej instytucji prezesem powinien być sprawny urzędnik, który zadania IPN traktować będzie, jako rację stanu.
12. Czy utrzymuje pan przyjazne stosunki z byłymi kolegami partyjnymi z PiS? Czy zmiana barw partyjnych zmieniło coś w pańskim życiu?
Szymon Cheba, Barlinek
- W większości tak. Poza nielicznymi wyjątkami moje osobiste relacje z kolegami z PiS się nie zmieniły. Będąc jeszcze w PiS miałem również świetne relacje z kolegami z Platformy, ale wtedy te partie niewiele się różniły. Zmiana barw partyjnych nie miała żadnego wpływu na moje życie prywatne.
13. Czy poleciłby pan kobiecie pracę w „zawodzie polityka"?
Margaretta Mielewczyk, Miechucino
- Usilnie zachęcałbym panią Annę Streżyńską do udziału w przedsięwzięciu politycznym, o którym piszę w punkcie drugim.
14. Czym, po ponad roku zasiadania w Sejmie może się pan pochwalić?
Krystyna Brzezińska, Warszawa
- W tej kadencji poza normalną pracą poselską, (czyli legislacją w dwóch komisjach i interwencjami) aktywnie pracuje nad zmianami zmonopolizowanego rynku energetycznego w kierunku większej konkurencyjności na wzór rynku telekomunikacyjnego. Czynię to na forum sejmowej podkomisji energetycznej, parlamentarnego zespołu ds. energetyki oraz podczas debat programowych na forum klubu PO, jako wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki. Chciałbym również kontynuować dalsze zmiany w prawie telekomunikacyjnym.
15. Czy to prawda, że przeszedł pan z PiS-u do Platformy, dlatego, że nie dostał pan pierwszego miejsca na liście wyborczej?
Mateusz Kurzawski, Leszno
- Absolutnie nie. Miałem zapewnione pierwsze miejsce na liście i wiedzę na ten temat dużo wcześniej. Zresztą pani Sobecka, wymieniana, jako konkurentka do pierwszej pozycji na liście, nawet po mojej rezygnacji kandydowała dopiero z trzeciego miejsca.
16. Czy jest pan „ideologicznie określony", a może pana poglądy są koniunkturalne?
Albert Zimoch, Kępno
- Moje poglądy są konserwatywno-liberalne. W sprawach obyczajowych jestem konserwatystą. Natomiast w sprawach gospodarczych opowiadam się zdecydowanie za rynkiem w pełni konkurencyjnym. Efektem tej postawy w dotychczasowej pracy parlamentarnej jest wzrost konkurencyjności na rynku telekomunikacyjnym i związany z tym spadek cen tych usług.
1. Czy może pan wskazać trzy różnice między rządami PiS a PO?
Albert Zimoch, Kępno
– Okrętem flagowym PO jest gospodarka, PiS zaś – polityka historyczna. PO jest partią ogólnospołeczną, czyli reprezentuje interesy wszystkich grup społecznych, PiS natomiast coraz bardziej staje się partią skrajnie prawicową, będąc zakładnikiem elektoratu radiomaryjnego.
2. Jaką miałby pan receptę na uzdrowienie polskiej polityki?
Monika Fiodorów, Warszawa
– Powstanie siły politycznej opartej na ludziach młodych, którzy odnieśli sukces, ale nie mają przeszłości politycznej i są nastawieni na modernizację kraju. Taka siła powinna mieć reprezentację w parlamencie. W obecnym mogliby to być mało znani, zdolni parlamentarzyści, którzy mogliby na forum parlamentu prezentować program wynikający z merytorycznej krytyki działań obecnego rządu.
3. Co skłoniło pana do zmiany partii?
Anna Krajewska, Poznań
– Zmiana charakteru partii po zawarciu dużej koalicji z o. Tadeuszem Rydzykiem i łyknięciu elektoratu małych koalicjantów.
4. Co czuje pan wobec ludzi, którzy pana więzili i torturowali?
Monika Fiodorów, Warszawa
– Zaraz po porwaniach traktowałem ich jako przeciwników. Prowadziłem prywatne śledztwo, które jeszcze w latach 80. doprowadziło do zidentyfikowania jednego z porywaczy. Na początku lat 90. zostali oni osądzeni i skazani na niezbyt surowe kary więzienia. Odbierałem to jako swój sukces, więc przeżywałem to w kategoriach walki, a nie uczuć. Również podczas porwania nie czułem do nich nienawiści, gdyż strach paraliżował wszelkie uczucia.
5. Czy obecny rząd spełnia swe obietnice programowe?
Teresa Czajkowska, Ciechanów
– W opinii społeczeństwa na pewno tak, gdyż ciągle wzrasta poparcie dla PO. Realizacja obietnic programowych, według harmonogramu obecnego rządu, rozłożona jest na dwie kadencje. Obiektywnie na pewno wszystkim żyje się lepiej, gdyż ciągle mamy dość duży wzrost gospodarczy.
6. Czy nadal pan biega?
Katarzyna Milewska, Warszawa
– Biegam dla zdrowia, bez jakichkolwiek rygorów, nieregularnie, bez planów, w zależności od czasu i potrzeb organizmu. Są okresy, kiedy nie biegam kilka tygodni, ale i tygodnie, w których pokonuję nawet 200 km.
7. Czy przed następnymi wyborami wstąpi pan do SLD?
Mateusz Kurzawski, Leszno
– A może do odrodzonej PZPR? Widząc trudności tej partii po wycofaniu się Aleksandra Kwaśniewskiego z życia politycznego, prawdopodobieństwo istnienia tych dwu bytów w tym czasie jest mniej więcej takie samo.
8. Co pana najbardziej razi w polskiej polityce?
Maciej Klonowski, Wrocław
– Do niedawna wydawało mi się, że głupota, gdyż wywołuje ona we mnie stany irytacji. Natomiast teraz jestem przekonany, że najbardziej razi mnie nieuczciwość.
9. Czy PO nie powinna się nazywać PR (Public Relations)?
Mateusz Kurzawski, Leszno
– PR we współczesnej polityce odgrywa ważną rolę, gdyż jest formą kontaktowania się ze społeczeństwem. W demokracji społeczeństwo powinno być na bieżąco i w przystępnej formie informowane o działaniach rządu. PO sprawnie ten cel realizuje i być może na tle poprzedniego rządu wygląda trochę przesadnie, ale taka jest natura współczesnej polityki i nie ma się co na nią obrażać.
10. Z kim lepiej być w polityce? Z Palikotem czy z Kurskim?
Mateusz Kurzawski, Leszno
– Z Jackiem najlepiej jest na imprezie towarzyskiej, natomiast z Januszem świetnie się rozmawia prywatnie. Nie akceptuję jednak stylu uprawiania polityki przez żadnego z panów – stylu opartego na niesprawdzonych plotkach, pomówieniach i ostrych sformułowaniach.
11. Co pan myśli o IPN-ie? Czy jest on apolityczny?
Mateusz Kurzawski, Leszno
- Moim zdaniem IPN jest i zawsze był upolityczniony. Potrafię jednak sobie wyobrazić tę instytucję, jako apolityczną i chciałbym, aby ona taką była. Dlatego jako jedyny poseł z ugrupowań postsolidarnościowych głosowałem przeciw kandydaturze obecnego prezesa. Ze względu na ustrój tej instytucji prezesem powinien być sprawny urzędnik, który zadania IPN traktować będzie, jako rację stanu.
12. Czy utrzymuje pan przyjazne stosunki z byłymi kolegami partyjnymi z PiS? Czy zmiana barw partyjnych zmieniło coś w pańskim życiu?
Szymon Cheba, Barlinek
- W większości tak. Poza nielicznymi wyjątkami moje osobiste relacje z kolegami z PiS się nie zmieniły. Będąc jeszcze w PiS miałem również świetne relacje z kolegami z Platformy, ale wtedy te partie niewiele się różniły. Zmiana barw partyjnych nie miała żadnego wpływu na moje życie prywatne.
13. Czy poleciłby pan kobiecie pracę w „zawodzie polityka"?
Margaretta Mielewczyk, Miechucino
- Usilnie zachęcałbym panią Annę Streżyńską do udziału w przedsięwzięciu politycznym, o którym piszę w punkcie drugim.
14. Czym, po ponad roku zasiadania w Sejmie może się pan pochwalić?
Krystyna Brzezińska, Warszawa
- W tej kadencji poza normalną pracą poselską, (czyli legislacją w dwóch komisjach i interwencjami) aktywnie pracuje nad zmianami zmonopolizowanego rynku energetycznego w kierunku większej konkurencyjności na wzór rynku telekomunikacyjnego. Czynię to na forum sejmowej podkomisji energetycznej, parlamentarnego zespołu ds. energetyki oraz podczas debat programowych na forum klubu PO, jako wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki. Chciałbym również kontynuować dalsze zmiany w prawie telekomunikacyjnym.
15. Czy to prawda, że przeszedł pan z PiS-u do Platformy, dlatego, że nie dostał pan pierwszego miejsca na liście wyborczej?
Mateusz Kurzawski, Leszno
- Absolutnie nie. Miałem zapewnione pierwsze miejsce na liście i wiedzę na ten temat dużo wcześniej. Zresztą pani Sobecka, wymieniana, jako konkurentka do pierwszej pozycji na liście, nawet po mojej rezygnacji kandydowała dopiero z trzeciego miejsca.
16. Czy jest pan „ideologicznie określony", a może pana poglądy są koniunkturalne?
Albert Zimoch, Kępno
- Moje poglądy są konserwatywno-liberalne. W sprawach obyczajowych jestem konserwatystą. Natomiast w sprawach gospodarczych opowiadam się zdecydowanie za rynkiem w pełni konkurencyjnym. Efektem tej postawy w dotychczasowej pracy parlamentarnej jest wzrost konkurencyjności na rynku telekomunikacyjnym i związany z tym spadek cen tych usług.
Więcej możesz przeczytać w 41/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.