Pralinki zawdzięczamy Clémentowi Lassagne, ochmistrzowi marszałka Choiseul-Praslin, który żył w czasach Ludwika XIII. Ściślej – zawdzięczamy je dzieciom podkradającym z książęcej kuchni migdały. Lassagne podpatrzył, jak urwisy je karmelizowały, i obiecał, że nie poskarży nikomu, jeśli powiedzą, jak to robią. Później dopracował przepis, a słodkości nazwano na cześć jego pryncypała Praslina. Mistrzowie szwajcarskiej firmy Lindt właśnie wypuścili na rynek kolejną już wersję pralinek Lindor. Jak zwykle nie tylko smacznych, ale i bardzo eleganckich.
Więcej możesz przeczytać w 41/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.