Wampiry spotkał taki sam los jak ekranowe wampy - Thedę Barę, Glorię Swanson, Gretę Garbo czy Ritę Hayworth
Zabić wampira to rzecz trudna, prawie niemożliwa. Nie pomogą drewniane kołki wbijane prosto w serce ani popioły z wampirycznego serca spalonego na rozstajnych drogach, skonsumowane przez ofiary ataku krwiopijców. Nie pomoże też przytrzymanie wampira tak, aby padły na niego pierwsze promienie wschodzącego słońca. Nie ustrzeże przed wampirami ani święcona woda, ani wianki czosnku rozwieszone w izbie. Procedury uśmiercania wampirów są skomplikowane i wymagają niebywałej dokładności, a człowiek – wiadomo – trochę niechluj. Ale nawet gdyby wypełnił wszystkie przepisy uśmiercania nie-martwych co do joty, to i tak sprawy nie załatwi. Bo to niemożliwe. „Przez ponad 400 lat bestia zdążyła mieć niezliczoną ilość dzieci – bękartów" – mówi jeden z bohaterów filmu „Nadja” (1994) Michaela Almereydy. Mówi on tylko o arcyksięciu wampirów Drakuli, a są jeszcze dzieci Drakuli albo innych wampirów i wampirzyc, których rodowód sięga czasów przedhistorycznych.
Więcej możesz przeczytać w 41/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.