Czy należy zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych?
TAK Krzysztof Brzózka, Dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Stacja benzynowa to nie sklep monopolowy, choć wiele osób tak to miejsce traktuje. Na niektórych stacjach paliw ponad 30 proc. obrotu pochodzi właśnie ze sprzedaży alkoholu. Alkohol stał się tam już elementem marketingu. Tak oswaja się kierowców i pasażerów z pomysłem prowadzenia samochodu po jego spożyciu. Według statystyk, policja zatrzymuje 170-200 tys. nietrzeźwych kierowców rocznie. Należałoby więc zmniejszyć dostępność napojów procentowych, co automatycznie spowodowałoby obniżenie ich spożycia w skali krajowej. Na razie Polacy wciąż znajdują się w czołówce krajów, jeśli chodzi o ilość spożywanego alkoholu. Temu należy przeciwdziałać. Likwidacja sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych nie tylko ograniczy jego spożycie, ale poprawi również bezpieczeństwo kierowców.
NIE Marek Wikiński, Poseł Lewicy, zastępca przewodniczącego sejmowej komisji Przyjazne Państwo
W państwach, przez które zdarzyło mi się przejeżdżać, na wszystkich stacjach benzynowych można było kupić alkohol. Dlaczego mielibyśmy się różnić w tej kwestii od innych krajów? Nie wydaje mi się, by pomysł był podyktowany względami bezpieczeństwa na drodze. Nikt rozsądny nie kupuje i nie wypija w okolicy stacji benzynowej wódki, żeby za chwilę siąść za kierownicą. Jest to niemożliwe, tym bardziej że większość stacji jest zaopatrzona w system monitoringu. Ochrona może od razu zareagować, natomiast właściciele nie mają możliwości bezkarnego sprzedawania alkoholu na przykład osobom nieletnim. Ponadto ceny produktów na stacjach benzynowych, również alkoholu, są wyższe niż w innych sklepach. To swego rodzaju zapora dla klientów.
Więcej możesz przeczytać w 11/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.