Duża część europosłów to nieuki i lenie – dał do zrozumienia Jaś Gawroński, nestor włoskich europarlamentarzystów, z prawie 30-latnim stażem pracy w PE. Politycy idą do Parlamentu Europejskiego dla pieniędzy – taka opinia dominuje w Polsce przed wyborami. A jednak ten krytykowany przez wielu parlament jest jedyną unijną instytucją wybieraną w demokratyczny sposób. I jedyną siłą ponad Komisją Europejską, która może utrącić kandydata na komisarza i zdymisjonować całą komisję. Gdyby parlamentu nie było, trzeba by go było wymyślić.
Nie od początku PE był wybierany przez obywateli. Powstał rok po podpisaniu traktatów rzymskich, ale przez ponad 20 lat jego członków wybierały parlamenty krajów, z których pochodzili. Ma dwie, a właściwie trzy siedziby. Eurodeputowani na co dzień pracują w komisjach i swoich frakcjach politycznych w Brukseli, ale w każdym miesiącu udają się do Strasburga na czterodniowe sesje plenarne, a wraz z nimi kilkutysięczna armia urzędników, dyplomatów, tłumaczy, lobbystów i dziennikarzy. Z kolei siedziba administracji PE mieści się w Luksemburgu. Strasburg był podarunkiem na otarcie łez Francji, rozgoryczonej tym, że polityczne centrum Europy przesuwa się do Brukseli. Dzisiaj ta decyzja wszystkim – poza Francuzami – odbija się czkawką. Konieczność przenoszenia się na sesję plenarną do Strasburga nie dość, że nastręcza kłopotów logistycznych, to w dodatku kosztuje rocznie 200 mln euro. Według europejskich Zielonych, ów europejski „cyrk na kółkach" powoduje emisję dodatkowych 20 tys. ton dwutlenku węgla do atmosfery. W 1998 r. pod protestem przeciwko wędrówce PE między Brukselą a Strasburgiem podpisało się 1,2 mln obywateli unii. Podpisy z poparciem dla przeniesienia PE całkowicie do Brukseli zbierają też sami europosłowie. Dopóki jednak nie uda się przełamać oporu politycznego Paryża, dalej będzie po staremu.
Więcej możesz przeczytać w 22/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.