Wow! Frederick Forsyth popiera Michała Kamińskiego w wyborach do europarlamentu. No cóż, to można wytłumaczyć tylko w jeden sposób. Brytyjska męska elita, zwłaszcza ta w podeszłym wieku, zawsze miała ciągoty do dorodnych chłopców, krzepkich w udach i mocnych w gębie.
Sojusz Lewicy Demokratycznej świętował swoje dziesięciolecie. W sali obrad Aleksander Kwaśniewski spotkał Józefa Oleksego. Nie podał mu ręki, bo się bał, że się skaleczy o ostrego jak brzytwa Józia. Ten z kolei nie poczęstował prezia bezą, bo nie było Jolanty i panowie mogliby sobie nie poradzić z ciachem.
Od lat paru nazywamy Richarda Henry’ego Czarneckiego tak, jak należy i jak mu – że tak powiemy – stoi w papierach. To znaczy Richard Henry. Nagle zrobiła się z tego wielka sensacja i media się podniecają, że przaśnopolski Rysiek to Richard Henry (a jeszcze gdzieś przyplątało mu się imię Francis). Już nawet nie chodzi o to, że piszemy o tym gdzieś tak od 2005 r. Raczej o to, że wystarczy chwilę pomyśleć, że Czarnecki nie może być Ryśkiem. Bo przecież wszystkie Ryśki to fajne chłopaki.
Jarosław Kaczyński na miejscu Richarda Henry’ego zmieniłby imię (czyli jedno by zostawił, ciekawe które?), ale nie widzi w tym problemu. Bo – zdaniem prezesa PiS – Czarnecki jest lojalny, czego nie można powiedzieć o ludziach wyznających poglądy lewicowo-liberalne. Kaczyńskiemu chodziło oczywiście o lojalność wobec narodu, a nie siebie. Bo wobec partii i liderów Czarnecki już nie był taki lojalny. Zaliczył ZChN, Samoobronę, teraz jest w PiS. A po tym, jak tuż przed wyborami prezydenckimi Richard Francis wycofał się z popierania Hanny Gronkiewicz-Waltz i przyłączył do Wałęsy, „Gazeta Wyborcza" dała fajny tytuł: „Wierny jak ZChN”.
Kolejny ważny temat eurowyborczy: czy Jacek Kurski łysieje? Chwilowo sprawa wyparła kwestię małżeństwa Ziobry i klatki z piersiami Olejniczka. Jesteśmy europejscy pełną gębą, a niedługo będziemy i dupą.
Jarosław Kaczyński uznał, że gabinet Donalda Tuska to najgorszy rząd 20-lecia. Nic nie robi i uprawia tylko propagandę. Trochę racji w tym jest, ale z tego, że rząd nic nie robi, nie można czynić zarzutu. Bo taki rząd Kaczyńskiego robił, że hej. I to dopiero był koszmar!
Zabawne. Miś Kamiński i Jacek Kurski poprosili PO o zgodę na emisję klipu wyborczego tej partii z 2007 r. Żeby Polacy mogli się przekonać, czy żyje się lepiej. Wszystkim. Biedni PiS-owcy nie są w stanie pojąć, że jeśli nawet żyje się gorzej, to gorzej bez PiS jest lepsze niż lepiej z PiS. Tak to z grubsza wygląda.
Aleksander Kwaśniewski dowcipnie zauważył, że jak tylko polski polityk chce naśladować jakieś państwo, to natychmiast to państwo ma przerąbane. Wałęsa zapowiadał drugą Japonię i Japonia od dekady pogrążona jest w stagnacji. Donald Tusk mamił nas Irlandią i ciach – Irlandia padła na pysk. Nasi liderzy potrafi ą naknocić na skalę światową.
Prezes Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski rozsyła SMS-y, w którym zachęca, by olać i rządowe, i prezydenckie obchody 4 czerwca i zamiast tego przyjść na plac Konstytucji, gdzie w kawiarni Niespodzianka mieścił się w 1989 r. warszawski sztab opozycji. Piskorzowi zależy na rozpowszechnieniu tego pomysłu. Proszę bardzo, rozpowszechniamy. Ludzie, którzy brużdżą PO i PiS zdecydowanie zasługują na wsparcie.
Wciąż nie wiadomo, gdzie i z kim spędzi 4 czerwca Lech Wałęsa. Jeśli z Ganleyem, to prawdopodobnie nastąpi koniec świata, po którym Monika Olejnik zdecyduje, kto idzie do piekła, a kto do nieba.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.