Czy kandydaci do Parlamentu Europejskiego znają angielski? „Wprost” postanowił zaprosić na debatę po angielsku czołowych polskich polityków wybierających się do Brukseli. Większość się wykręciła.
Najoryginalniej zareagował Jacek Kurski, który zaczął od przetłumaczenia zaproszenia „Wprost": – I’d like to invite you for english-speaking dispute on Fri…, on Wedn… It’s on Tuesday, I suppose. Yes? Po czym szczerze odpowiedział: – Gdybym był Krzaklewskim czy Olejniczakiem, to może bym się zgodził. A ja po prostu dobrze mówiłem, więc nie chcę się sam kompromitować. Bez picu. Na tyle dobrze znałem angielski, że wiem, jak źle mówię obecnie. Wbrew temu, co sądzi Kurski, nasze zaproszenie odrzucił także Olejniczak, który bez owijania w bawełnę przyznał: – Weźcie kogoś innego, ja dukam. Pokrętnie tłuma- czył się Zbigniew Ziobro, który stwierdził, że chętnie porozmawia po angielsku, ale z Donaldem Tuskiem. – Oglądałem go na You Tube i myślę, że miałby większy problem niż ja. Bardzo krytycznie podchodzę do swojej znajomości angielskiego, ale uczę się dobrych kilka lat – powiedział „Wprost". Jeszcze inną metodę przyjęła Jolanta Szymanek-Deresz z SLD. – Zostały dwa tygodnie do wyborów, od świtu do nocy mam spotkania – stwierdziła. Debata o polityce europejskiej odbędzie się 26 maja o 14.00 w redakcji „Wprost”. Poprowadzi ją komentator „The Economist” i felietonista „Wprost” Edward Lucas, a obejrzeć będzie ją można na www.wprost.pl. | MK
Więcej możesz przeczytać w 22/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.