Trudno uwierzyć, że ten samochód powstał nad Sekwaną. Francuzi nie mieli prawa skonstruować auta, które tak dobrze się prowadzi i jest tak solidnie wykonane jak Laguna Coupé.
W swojej karierze Renault zbudowało kilka ciekawych modeli. Ciekawych to nie znaczy, niestety, że dobrych. Może i miały komfortowe zawieszenie – problem w tym, że na każdej dziurze gubiły jakąś jego część. Może i atrakcyjnie wyglądały, tyle że niestety traciły na wartości szybciej niż paczka pieluch. Do tego wyposażone były w mnóstwo elektronicznych gadżetów, które miały jedną maleńką wadę – nie działały. Cieszyły oczy estetów, ale nigdy (poza nielicznymi usportowionymi wyjątkami) nie dawały przyjemności prowadzenia. Siedząc za kierownicą laguny czy megane, można było się poczuć jak podczas podróży pociągiem PKP – jeszcze przed zajęciem miejsca w przedziale marzyło się o tym, by być już u celu.
Więcej możesz przeczytać w 22/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.