Po wyzwoleniu Libanu powinno nastąpić wyzwolenie Syrii Losy Syrii zostały częściowo przesądzone 21 stycznia 1994 r.Wówczas Basil Asad, pędząc na lotnisko w Damaszku, by udać się za granicę na narty, rozbił swego mercedesa. On i jego towarzysze zginęli. Wypadek miał wielkie konsekwencje, gdyż 31-letni Basil był przygotowywany na dyktatora Syrii, następcę swego ojca Hafeza Asada. Wszystko wskazywało na to, że ten świetny jeździec, wojowniczy i charyzmatyczny mężczyzna będzie niezwykle sprawnym władcą.
Wkrótce po wypadku Baszar, młodszy brat Basila, wrócił do kraju z Londynu, gdzie kształcił się na okulistę, i przeszedł intensywny kurs sprawowania władzy. Odziedziczył po ojcu metody, ale nie zdolności. Starszy Asad był geniuszem taktyki, nawet gdy jego władza się załamała (nie odzyskał wzgórz Golan, nie zniszczył Izraela i doprowadził gospodarkę i kulturę Syrii do upadku). Młodszy Asad łączy strategiczną ślepotę i taktyczne niedołęstwo. Już po kilku miesiącach rządzenia pojawiły się wątpliwości, czy utrzyma kontrolę nad Libanem. Nieco później problematyczne stało się nawet to, czy utrzyma władzę w Syrii.
Błędy dyktatora przyspieszyły przyjęcie dwóch uchwał skierowanych przeciw jego reżimowi. W grudniu 2003 r. Kongres USA przyjął ustawę o odpowiedzialności Syrii (Syrian Accountability Act), która nakładała na reżim w Damaszku karę za jego wykroczenia. We wrześniu 2004 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję nr 1559, nawołującą wszystkie "obce siły" do wycofania wojsk z Libanu. Rezolucja jasno wskazuje, że chodzi o wycofanie oddziałów syryjskich, które przybyły tam w 1976 r.
Działania przeciw Syrii zachęciły libańskich polityków do żądania wycofania syryjskiego wojska. Dwaj wpływowi politycy - Walid Jumblatt, przywódca druzów, oraz Rafik Hariri, lider sunnitów, zagrozili, że pozbawią reżim w Damaszku zarówno zdobyczy terytorialnych, jak i złotej kury, którą jest dla Syrii gospodarka Libanu.
Prawdopodobnie to Baszar Asad stał za zamachowcami, którzy 14 lutego odpalili ładunek wybuchowy. W wybuchu zginął Hariri i 16 innych osób. Z właściwą sobie niekompetencją Asad zapewne zdecydował, że były premier Libanu musi zginąć za zdradę Syrii. Zbrodnia ta jednak nie zmniejszyła międzynarodowych nacisków na Syrię, by wycofała się z Libanu, lecz je wzmogła.
Reakcja Baszara Asada - udawanie, że potępia zbrodnię, awans krewnego na szefa służb wywiadu, zakup rakiet przeciwlotniczych SA-18 od Rosji i ogłoszenie dwustronnego paktu obronnego Syrii z Iranem - świadczy, że prezydent nie rozumie, iż ściągnął na siebie poważne kłopoty. Pierwszy raz od trzydziestu lat Liban wydaje się bliski niepodległości. "Nie widzę możliwości, by Syria mogła tu pozostać" - mówi eks prezydent Libanu Amin Gemajel. Odzyskanie niepodległości potwierdzi upór Libańczyków. Wbrew przeszkodom umocnili społeczne więzy i patriotyzm i podtrzymali nadzieję na odzyskanie wolności.
Wolny Liban stanie się gwoździem do trumny skompromitowanej dynastii Asadów. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, kolejnym krokiem może być wyzwolenie Syrii.
Błędy dyktatora przyspieszyły przyjęcie dwóch uchwał skierowanych przeciw jego reżimowi. W grudniu 2003 r. Kongres USA przyjął ustawę o odpowiedzialności Syrii (Syrian Accountability Act), która nakładała na reżim w Damaszku karę za jego wykroczenia. We wrześniu 2004 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję nr 1559, nawołującą wszystkie "obce siły" do wycofania wojsk z Libanu. Rezolucja jasno wskazuje, że chodzi o wycofanie oddziałów syryjskich, które przybyły tam w 1976 r.
Działania przeciw Syrii zachęciły libańskich polityków do żądania wycofania syryjskiego wojska. Dwaj wpływowi politycy - Walid Jumblatt, przywódca druzów, oraz Rafik Hariri, lider sunnitów, zagrozili, że pozbawią reżim w Damaszku zarówno zdobyczy terytorialnych, jak i złotej kury, którą jest dla Syrii gospodarka Libanu.
Prawdopodobnie to Baszar Asad stał za zamachowcami, którzy 14 lutego odpalili ładunek wybuchowy. W wybuchu zginął Hariri i 16 innych osób. Z właściwą sobie niekompetencją Asad zapewne zdecydował, że były premier Libanu musi zginąć za zdradę Syrii. Zbrodnia ta jednak nie zmniejszyła międzynarodowych nacisków na Syrię, by wycofała się z Libanu, lecz je wzmogła.
Reakcja Baszara Asada - udawanie, że potępia zbrodnię, awans krewnego na szefa służb wywiadu, zakup rakiet przeciwlotniczych SA-18 od Rosji i ogłoszenie dwustronnego paktu obronnego Syrii z Iranem - świadczy, że prezydent nie rozumie, iż ściągnął na siebie poważne kłopoty. Pierwszy raz od trzydziestu lat Liban wydaje się bliski niepodległości. "Nie widzę możliwości, by Syria mogła tu pozostać" - mówi eks prezydent Libanu Amin Gemajel. Odzyskanie niepodległości potwierdzi upór Libańczyków. Wbrew przeszkodom umocnili społeczne więzy i patriotyzm i podtrzymali nadzieję na odzyskanie wolności.
Wolny Liban stanie się gwoździem do trumny skompromitowanej dynastii Asadów. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, kolejnym krokiem może być wyzwolenie Syrii.
Więcej możesz przeczytać w 12/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.