- POWSTAJE DŁUGO WYGLĄDANA partia Radia Maryja. Nazwę ma tak pogmatwaną i dziwaczną, że nie jesteśmy w stanie powtórzyć. Owa potęga powstaje z taką energią, że podejrzewamy, iż ręce w tym macza Partia Demokratyczna. Cóż, skoro wszechpolacy ukradli im nazwę, to Mazowiecki z Frasyniukiem buchną Radiu Maryja partię, a co tam!
- NASZE WĄTPLIWOŚCI CO DO prawdziwie polskiej i katolickiej tożsamości nowej formacji budzi nie tylko to, iż jest ona z uporem lansowana przez "Gazetę Wyborczą", ale też osoba kandydata na prezydenta Jana Olszewskiego - jedynego polskiego polityka, który się przyznał, że był masonem. A żadnego Eskimosa na podorędziu nie było?
- DONALD TUSK WZIĄŁ W OBRONĘ poniewieranego Lecha Wałęsę. Były prezydent jest poniewierany głównie przez Młodzież Wszechpolską, a Donaldowi żal na to patrzeć. W zamian za ten miły gest Wałęsa wezwał do głosowania na Platformę Obywatelską. Efekt łatwy do przewidzenia: w sondażach PO spadło o 5 proc. Jeszcze ze dwa takie apele i nie wejdą do Sejmu.
- OD MŁODZIEŻY WSZECHPOLSKIEJ odciął się nawet lider LPR, no, ten, jak mu tam... Marek Kotlinowski. Odciął się za atakowanie Wałęsy śnieżkami. Inna wersja głosi, że odciął się, bo nie trafili.
- W OBRONĘ WAŁĘSY ZAANGAŻOWALI SIĘ więc już wszyscy od borówek po Kotlinowskiego, a ci, którzy się nie zaangażowali, jak Jarosław Kaczyński, są na tę okoliczność indagowani przez media, bo to dziwo jakieś. W tej sytuacji i my przyłączamy się do tego neo-Frontu Jedności Narodu i oświadczamy: dość ataków na nasze dobro narodowe! Wałęsa na Wawel! Za szkło.
- WIELBICIELE SPECJALISTKI OD KRZYŻOWANIA penisów Doroty Nieznalskiej demonstracyjnie zakleili sobie usta! Niestety, tylko na chwilę.
- NADCIĄGA LEWICOWA GROMADKA Ryszarda Bugaja. Doktor Bugaj, którego pasjami uwielbiamy i jeść możemy jak córka jednego z nas miód, jawi nam się jako lustrzane odbicie doktora Jerzego Roberta Nowaka (TV Trwam, Radio Maryja). Bugaj ma bowiem najbardziej lewicowe poglądy na świecie i pretensje do Fenicjan, że wynaleźli pieniądze.
- HAMLETYZOWAŁ NICZYM JÓZEF Oleksy, ale w końcu się zdecydował. Dla dobra ojczyzny Leon Kieres pozwoli się łaskawie wybrać na szefa IPN na drugą kadencję. Ratunku! My wiemy, że Kieres to człowiek uczciwy i zacny, ale przy tym truteń i jedno wielkie chodzące nieszczęście. A przy okazji nie krytykowalny, bo kto chciałby być w jednym szeregu z senatorem Jarzembowskim i zakapiorami z SLD albo prawicową czarną sotnią? Hm, a może to Kieres ich wynajął?
- WIELKIE ZMIANY W PiS. Zmieniło się logo (jak widać frakcja zetchaenowska przywlokła swojego orła). Poza tym "w amerykańskim stylu zainaugurowano kampanię wyborczą". Amerykanizacja polegała na podarowaniu działaczom PiS projektu konstytucji. W charakterze środków nasennych.
- A TRZEBA BYŁO SIĘGNĄĆ DO KLASYKI. Już Mark Twain wymyślił, jak uatrakcyjnić nudne dokumenty. To on proponował dodawanie anegdot do ustawy budżetowej. Konstytucja z ulubionymi dowcipami braci Kaczyńskich byłaby hiciorem większym niż Grochola.
- KAMPANIA BURACZANA w "Gazecie Wyborczej" trwa w najlepsze. W roli buraków występuje PeDe, a gazeta codziennie wali doniesienia z frontu wykuwania się nowej partii. Do kampanii zaangażowano czołowego zapiewajłę UW, doktora Radosława Markowskiego (wsławił się już w 1998 r. tezą, że UW wygrała wybory samorządowe, choć przegrała z kretesem wszędzie), a dziennikarze gorączkują się: będzie prawa noga czy nie będzie, wejdą do PeDe komuniści czy nie wejdą?! Dodalibyśmy jeszcze jeden dylemat: interesuje to chociaż psa z kulawą nogą czy nie interesuje?!
Więcej możesz przeczytać w 12/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.