- Frak lewicy
Nowa moda w dyplomacji. Evo Morales, niedawno wybrany prezydent Boliwii, podczas oficjalnych spotkań zamiast w garniturze występuje w swetrze z wełny lamy. Morales, Indianin z plemienia Ajmara, poprzedza objęcie prezydentury podróżą po świecie. Jego standardowy oficjalny strój to sweter z wełny lamy alpaka, dżinsy i tenisówki. Tak przywitał prezydenta Chin Hu Jintao, króla Juana Carlosa i premiera Hiszpanii Jose Zapatero oraz prezydenta RPA Thabo Mbekiego. Zdegustowany meksykański dziennik "Reforma" napisał, że ubiór prezydenta jest "niedbały i łamie protokół dyplomatyczny". Moralesa wziął w obronę laureat literackiej Nagrody Nobla Portugalczyk Jose Saramago, który ocenił tego typu ataki mediów jako objaw "głupiej dumy krajów cywilizowanych". (greg) - Prawdziwy prezydent
Tajlandzki prezydent bilioner Thaksin Shinawatra wziął udział w reality show. Program dokumentował jego pięciodniowy pobyt w ubogiej wiosce w prowincji Roi Et na północ od Bangkoku. Prezydent spotkał się z rolnikami i lokalnymi przedstawicielami władzy. Nocował w namiocie i jadał posiłki z innymi mieszkańcami wioski. Na koniec zalecił, aby zagraniczni dyplomaci także udali się do biednych rejonów kraju. Chciał w ten sposób pokazać, że nadal interesuje się biedotą, która wyniosła go do władzy. (greg) - Sąsiedztwo non grata
Robert Mugabe, prezydent Zimbabwe, chce się pozbyć swoich sąsiadów. Piętnastu właścicieli majątków leżących w pobliżu budowanej rezydencji prezydenta otrzymało w ubiegłym tygodniu oficjalne listy z ostrzeżeniem, że ich posiadłości zostaną skonfiskowane przez państwo. Nie mogą przy tym liczyć na żadną rekompensatę za utraconą własność. Władze tłumaczą tę decyzję względami bezpieczeństwa. Budowany przez lata pałac dyktatora jest wart ponad 10 mln dolarów i uchodzi za jedną z największych prywatnych posiadłości w Afryce. "Ten bezsensowny, upadły reżim potrafi tylko budować rezydencje" - mówi David Coltart, rzecznik opozycyjnego Ruchu na rzecz Demokratycznych Przemian. (PB) - Polowanie na lewaków
Studenci Uniwersytetu Kalifornijskiego rozpoczęli polowanie na lewicujących wykładowców. Bruin Alumni Association, organizacja założona przez Andrew Jonesa, absolwenta tego uniwersytetu, oferuje studentom 100 dolarów nagrody za dostarczenie nagrań i materiałów z wykładów prowadzonych przez profesorów o lewicowych poglądach. Kampania ma na celu "zdemaskowanie najbardziej radykalnych wykładowców". "Jeśli twój profesor na wykładach ciągle mówi o prezydencie Bushu i wojnie w Iraku, zbieraj informacje na ten temat. Zapłacimy ci za twoją pracę"- głosi anons zamieszczony na stronie internetowej stowarzyszenia. Bruin Alumni Association opublikowało także "brudną trzydziestkę", czyli listę najbardziej radykalnych lewackich wykładowców. (PB) - Jak Rosjanin z Rosjankami
"Możliwość posiadania kilku żon nie tylko zahamuje negatywne trendy demograficzne, ale też rozwiąże problemy moralne, takie jak cudzołóstwo" - twierdzi Ismail Szangarajew, jeden z najważniejszych islamskich duchownych w Rosji. Problem jest rzeczywiście poważny. Jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, do 2055 r. liczba obywateli Rosji zmniejszy się ze 143 mln do 55 mln. Może to nawet oznaczać upadek państwa rosyjskiego, gdyż część jego wielkich połaci zostanie wchłonięta przez Chiny. Kościół prawosławny jest jednak przeciwny pomysłom Szangarajewa. "Monogamia jest najwyższą formą stosunków małżeńskich między mężczyzną a kobietą" - stwierdzono w kościelnym oświadczeniu. (greg)
Więcej możesz przeczytać w 4/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.