- KRÓTKO PO WOLSKU
Fulla Babula
Wszystkie media odnotowały wejście na rynek Fulli - laleczki będącej muzułmańską odpowiedzią na agresję smukłej, wyzwolonej, libertyńskiej Barbie. Podobno zakwefiona od stóp do głów Fulla, zaopatrzona w różaniec, dywanik modlitewny i pełna wartości islamskich, okazała się prawdziwym hitem handlowym. I nie tylko na Bliskim Wschodzie. Z pewnością nie daje to spać producentom Barbie, którzy myśląc o importerach, zmieniali swojej lalce rysy i stroje, praktycznie jednak adresowali produkt głównie do dzieci postępowych klas średnich globalnej wioski. Teraz to się zmieni. I wcale nie zdziwi mnie Barbie zakonnica, z ubrankiem na stałe przytwierdzonym do korpusu. Dla równowagi powinna się pojawić Barbie feministka (w parce z koleżanką, nie żadnym seksistowskim Kenem). Logiczną konsekwencją będzie Barbie hermafrodyta, która też znajdzie swoją niszę handlową. A także Ken gej. Jestem pewien, że zwolennicy poprawności wykreują też Barbie garbuskę, a psycholodzy będą się domagać powstania Barbie puszystych, przecież ideałem nie każdego dziecka musi być anorektyczka. Kto wie, być może wyważam otwarte drzwi i moje postulaty dawno zostały zrealizowane? W takim razie wrócę do Fulli. Zapewne producenci z myślą o części najbardziej ekstremistycznych odbiorców nie zapomną o jeszcze jednym detalu - ukrytym pod burką pasie z ładunkami, który we właściwym momencie pozwoli rozstać się z laleczką. I to z hukiem. - KRAJ
Ksiądz i poeta
Nawet jeśli prawdą są słowa, że nie ma ludzi niezastąpionych, to z pewnością świat jest smutniejszy, kiedy odchodzą z niego postacie tej miary co ks. Jan Twardowski. Dla jednych był przede wszystkim kapłanem, dla innych poetą, dla tych, co się w życiu pogubili, ostatnią deską ratunku. Każdemu, kto sięgał po kolejne tomy "księżej" poezji, mogło się wydawać, że najlepszym sposobem na życie jest patrzeć na świat oczami dziecka, Nawet kiedy mówił o sprawach najważniejszych - jak wiara, życie, śmierć czy miłość - potrafił zachwycić prostym i zrozumiałym przekazem. Pewnie dobrą "wprawką" do poetyckich poczynań były niedzielne kazania wygłaszane do dzieci w warszawskim kościele Sióstr Wizytek. Jego wrażliwość miała i tę sympatyczną cechę, że ks. Twardowski, trafiając często w serce ludzkich rozterek, potrafił zachować dystans wobec siebie i siły słowa, które wygłaszał. Dlatego strofy jego pozornej kapitulacji przed wielkimi wyzwaniami (także tymi duchowymi) mówiły więcej niż niejeden uczony traktat teologiczny czy naukowa rozprawa. W moim ulubionym wierszu ks. Jana, zaczynającym się od słów "nie przyszedłem Pana nawracać", zawsze uderzało mnie w sumie dość banalne stwierdzenie, że zamiast mądrych kazań czy pozy "nadętego z dumy indora" albo wiercenia dziury w brzuchu uczonymi pytaniami więcej można zyskać, odwołując się do postawy ufnego dziecka, nawet jeśli jest się księdzem. Kiedy dotarła do nas wiadomość o odejściu nie tylko wielkiego poety, ale i człowieka agromnej i autentycznej wiary, przypomniałem sobie słowa "spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Na szczęście, po ks. Twardowskim nie zostaną "tylko buty i telefon głuchy", ale i wiersze, do których warto wracać. - ŚWIAT
MUSICAL
Roztańczona Thatcher
Wielkie damy to ulubione bohaterki musicali. Teraz do roztańczonego i rozśpiewanego panteonu dołączy dama żelazna. 7 lutego na londyńskim West Endzie w Foursight Theatre odbędzie się premiera spektaklu o życiu i karierze sławnej brytyjskiej premier - Margaret Thatcher. Heroina zaśpiewa punkowe kawałki, miłosne ody do Ronalda Reagana i opowie o zawartości swojej torebki. Bohaterkę zagra aż osiem aktorek. W ten sposób Maggie (czułe zdrobnienie używane przez wyspiarzy) pokaże osiem swoich wcieleń - m.in. córki sklepikarza, politycznej damy stanu i Matki Brytyjki zdradzonej przez własną partię. Na premierze gościnnie pojawi się sama Margaret Thatcher. Po londyńskim spektaklu teatralna trupa wyruszy w tournee po kraju. (IN) - KONCERT
Jones w Kongresowej
Spacerowała po wybiegu na pokazach Versace i Yvesa Saint-Laurenta. Jej twarz wielokrotnie zdobiła okładki "Vogue`a". Była gwiazdą słynnego w latach 70. i 80. Studia 54 i muzą Andy `ego Warhola. Zagrała w czternastu kasowych filmach hollywoodzkich i była dziewczyną Bonda. Jednak 3 lutego Grace Jones nie zawita do Warszawy jako ikona mody i show-biznesu, lecz jako piosenkarka. Amerykanka z Jamajki od ponad dwóch dekad jest obok Madonny niekwestionowaną królową dyskotek. Popowe dźwięki z powodzeniem łączy z elementami reggae i soul, a koncerty zamienia w pełne przepychu i blichtru show. Jej charakterystyczny niski głos jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Piosenka "Pull Up to the Bumper" (niejednoznacznie nawiązująca do seksu analnego) sprawiła, że stała się ulubienicą środowisk gejowskich. W Sali Kongresowej zaśpiewa swoje największe przeboje, m.in. "I Need a Man", "Nightclubbing" i cover Edith Piaf "La Vie en Rose". (IN) - WYSTAWA
Triumf Wielkopolan
200 muzealiów, w tym mundury, broń strzelecką, obrazy, odznaki i plakaty, można obejrzeć (do końca maja) na wystawie "Powstanie wielkopolskie 1918-1919" w stołecznym Muzeum Wojska Polskiego. Znalazły się tam takie rarytasy, jak kurtka mundurowa, czapka i płaszcz gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego czy prace słynnego malarza batalisty z okresu międzywojennego Leona Wróblewskiego (m.in. "Szturm na Prezydium Policji" i "Walki pod Zamkiem Poznańskim"). Niemcy, którzy przegrali z kretesem, żalili się potem, że Polacy to zdrajcy, bo podnieśli rękę na naród, bez którego nadal tkwiliby w kulturowym średniowieczu. Rozpuszczono nawet plotkę, że Niemcy sami oddali broń i poszli sobie do domów. Wielu w te brednie uwierzyło, choć w czasie walk poległo ponad 2 tys. osób, a wielokrotnie więcej odniosło rany lub zostało kalekami. Dziś chyba nikt nie musi już udowadniać, że był to bohaterski zryw niepodległościowy i jedyne w historii Polski powstanie zakończone pełnym sukcesem. (ŁR)
WPROST POLECA
MUZYKA KLASYCZNA
Mozart
- Jordi Savall
"EINE KLEINE NACHTMUSIK"
Alia Vox
250. rocznica urodzin Mozarta, która przypada 27 stycznia, rozpoczyna obchody Roku Mozarta. Utwory kompozytora nagrywają nawet instrumentaliści, którzy wykonują muzykę dawną. Znany z występów w Polsce Jordi Savall wraz ze swoim zespołem przedstawia popularne serenady i nokturny Mozarta. - Anne-Sophie Mutter
"KONCERTY SKRZYPCOWE"
Deutsche Grammophon
Nagrane przez Anne-Sophie Mutter koncerty skrzypcowe to pierwsza część tryptyku, który słynna skrzypaczka dedykuje Mozartowi. W tym roku mija też trzydzieści lat od debiutu Mutter na scenie. - Paul McCreesh
"WIELKA MSZA C-MOLL"
Archiv Production
Paul McCreesh to światowej sławy dyrygent, a od tego roku także nowy dyrektor festiwalu Wratislavia Cantans. Jego interpretacja mszy, w doborowym towarzystwie m.in. Sarah Connolly, należy do jednej z najbardziej przenikliwych i świeżych. - Jean-Claude Malgoire
"REQUIEM"
K617
Jean-Claude Malgoire dyrygował "Requiem" Mozarta prawie sto razy, ale nigdy nie podobało mu się zakończenie napisane przez ucznia wielkiego kompozytora. Sięgnął wic do XIX-wiecznego manuskryptu Sigismunda Neukomma, który napisał własne zakończenie mszy, bo Mozart umarł w trakcie jej komponowania. Ta wersja to zupełnie nowa jakość.
Więcej możesz przeczytać w 4/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.