Gdy w czwartek ubiegłego tygodnia Sejm bez większych przeszkód uchwalił nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym, media obiegły obrazki z protestu przed Sejmem – rząd ludzi leżących na ziemi i kopiących w barierki okalające gmach parlamentu przy ul. Wiejskiej. Protest dobrze wyglądał w mediach i był głośny, ale niewielki. Zupełnie inaczej sytuacja przedstawiała się wieczorem tego samego dnia. Pod Pałacem Prezydenckim zgromadził się tłum, minimum kilkunastotysięczny (jak zwykle szacunki warszawskiego ratusza i policji całkowicie się rozjechały), który przeszedł pod gmach Sejmu, gdzie senatorowie obradowali nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Protesty odbywały się też w innych miastach Polski.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.