Karol Wasilewski
Ósmy multipleks miał być kolejnym wielkim krokiem w cyfryzacji telewizji w Polsce. A dla nadawców szansą na wyjście z nowymi kanałami tematycznymi i na uszczknięcie kilku procent rynku telewizyjnego. Dlatego na nowe projekty nie szczędzono środków, wykładając nieraz po 20-30 mln zł na start. Swoje telewizje zdecydowały się otworzyć duże grupy medialne. Nowa TV to dziecko ZPR Media, czyli wydawcy m.in. „Super Expressu” i radia Eska. Metro należy do Discovery Polska, a Zoom TV do Kino Polska. Tylko WP1 Wirtualnej Polski ma swoje korzenie poza branżą telewizyjną. Trzy pozostałe miejsca przypadły TVP. Wszystko więc wskazywało na to, że nowe telewizje, nadawane na ósmym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej, poważnie namieszają na polskim rynku. Tymczasem wyniki oglądalności są bardziej niż marne. Według badań Nielsen Audience Measurement w trzecim kwartale 2017 r. Zoom miała 0,28 proc. udziału w rynku, Metro – 0,27 proc., Nowa – 0,25 proc., a telewizja WP – 0,21 proc. Przykładowo więc, wydanie „24 godzin” 21 maja w kanale Nowa TV, gdy odnotowało udział w rynku telewizyjnym 2,04 proc., oznaczało to, że program oglądała liczba ponad 80 tys. osób. Niektórym kończy się już finansowa cierpliwość. We wrześniu Telewizja WP zakończyła emisję porannego programu publicystyczno-lifestyle’owego „#dzieńdobryWP” oraz popołudniowego programu informacyjnego „#dziejesię”. Pracę straciła prawie cała redakcja obu programów. Co poszło nie tak?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.