Jakub Mielnik
Komunistyczna dynastia chińska ma swoje rytuały. Co 10 lat wymienia pokolenie przywódców, a co pięć organizuje zjazd kilku tysięcy delegatów partii, kształtujących plany działania imperium. Wtedy ustala się skład politbiura i słucha przemówienia przywódcy, które zgodnie z tradycją wielu partyjnych egzekutyw na całym świecie nie może być szybkim biegiem przez płotki. Tegoroczne przemówienie inauguracyjne prezydenta Xi Jinpinga nie wyłamało się z tej tradycji. Xi mówił bite trzy godziny, ogłaszając sukces chińskiego socjalizmu z kapitalistyczną twarzą i początek nowej ery dominacji Chin w świecie. Dla podkreślenia wagi wystąpienia na widok publiczny wystawiono delegatom dawno nieoglądanych poprzedników Xi Jinpinga: byłego prezydenta Hu Jintao, a nawet sędziwego Jiang Zemina, który przekroczył już dziewięćdziesiątkę. Partyjna propaganda natychmiast dokonała kanonizacji urzędującego prezydenta. Umieszczono go w panteonie komunistycznych przywódców obok Mao, który zdobył dla partii Chiny i Deng Xiaopinga, który zerwał z wynaturzeniami rewolucji kulturalnej oraz skierował kraj na drogę rynkowych reform. Nowa era, zapowiadana przez Xi, ma ostatecznie przywrócić Chinom centralne miejsce w światowej gospodarce i polityce, zajmowane przez władców Państwa Środka przez kilka tysięcy lat z krótką przerwą od końca XVIII w. do czasów nam współczesnych. Afryka i znaczne połacie Azji już są w chińskiej sferze wpływów. Pewnym zgrzytem w tym ambitnym planie jest opór Ameryki, która pod rządami Donalda Trumpa deklaruje gotowość rzucenia wyzwania globalnym ambicjom Chin. Tym ważniejsza okazuje się więc dla Pekinu Europa, nękana rozmaitymi wewnętrznymi kryzysami. Co prawda Europejczycy, podobnie jak Amerykanie burzą się na samą myśl o połknięciu przez chińskiego smoka, jednak ostatnie miesiące pokazują, że niewiele mogą w tej sprawie zdziałać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.