PO w Polsce nie działa, bo i Nowoczesna nieustannie narzekają, że demokracja opozycja nie ma na nic wpływu. Głosowania nad projektami ustaw aborcyjnych pokazały, że gdy opozycja ma na coś wpływ, to tym gorzej dla niej. Co prawda, sprawa aborcji nie była wymarzonym polem dla PO i Nowoczesnej do zaprezentowania twardego stanowiska, ale trzeba tak grać jak przeciwnik pozwala. W tym wypadku przeciwnik, czyli PiS, pozwolił na przesłanie projektu liberalizującego przepisy aborcyjne do dalszych prac w komisji, a opozycja z tej szansy nie skorzystała. To, co się wydarzyło później – wyrzucenie trójki posłów z PO, samozawieszenie trójki posłów w Nowoczesnej, kompromitujące tłumaczenia, jakoby posłowie nie wiedzieli, co czynili, i równie kompromitujące przecieki, że kierownictwo obu klubów wyraziło zgodę niektórym posłom na nieuczestniczenie w tym głosowaniu – dowiodło, jak dalece obie partie nie są w stanie zmierzyć się z konsekwencjami własnych decyzji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.