Warszawa i Polska nie mają bezpośredniego połączenia lotniczego ze Strasburgiem, w przeciwieństwie do Pragi i Czech. W związku z tym do jednej z trzech stolic parlamentu Europy i jedynej stolicy Rady Europy trzeba lecieć dwoma lotami przez Frankfurt lub Amsterdam, lub Kopenhagę. Można też polecieć do Paryża, a tam wsiąść w szybką kolej TGV albo, jak się komuś bardzo spieszy, dolecieć do Frankfurtu, a stamtąd przemieścić się do Alzacji samochodem góra w trzy godziny (wczesnym rankiem przy dobrym aucie i dobrym kierowcy nawet w dwie). A jak ktoś jest już „na musiku”, może lecieć do tegoż Frankfurtu (nam Menem, nie nad Odrą!), a stamtąd tłuc się do Strasburga dwoma lub trzema pociągami.
Więcej możesz przeczytać w 4/2018 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.