W 2001 r. pan Piotr z Pabianic przeżył tragiczny wypadek. W przedziale pociągu jeden z pasażerów przez przypadek wykuł mu oko spiczastym czubkiem parasolki. Przeszedł ciężką operację. Późniejsze badania wykryły jeszcze większe problemy ze zdrowiem. Było podejrzenie nowotworu jelita grubego, przepuklina pachwinowa, nadczynność tarczycy, przerost gruczołu krokowego, kamica nerkowa, cukrzyca. Żeby się leczyć, zapożyczał się w bankach i u znajomych. Wtedy zaczęły się problemy finansowe. Myślał, że jeszcze stanie na nogi. Wyleczy się, podejmie pracę i zwróci długi. Jednak problemy zdrowotne na dobre wyeliminowały go z życia zawodowego. Świat się zawalił. „Chciałbym z godnością dożyć swoich dni, nie będąc ściganym przez firmy windykacyjne, które wykupiły długi, oraz komorników prowadzących postępowania egzekucyjne w mojej sprawie. Nie mogę poradzić sobie psychicznie ze stanem rzeczy oraz moją niewypłacalnością” – pisał we wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.