50 lat temu nie było dla paryskich studentów bardziej palącego problemu niż swobodny dostęp do żeńskich akademików. W środku zimy trudno było umawiać się na randki po parkach. Od Sekwany ciągnęło chłodem i wilgocią. Tymczasem wygodne nowoczesne akademiki kampusu w Nanterre stosowały ścisłą segregację płciową. Niezadowolenie wśród młodzieży rosło, a wraz z nim rosła liczba cywilnych policjantów myszkujących po kampusie w poszukiwaniu politycznych spisków. W styczniu 1968 r. grupka studentów, którym przewodził rudowłosy Daniel Cohn-Bendit, zaczęła robić tajniakom zdjęcia i rozwieszać je na ścianach akademików. Nic nie zapowiadało jednak rewolucji. Jeszcze w marcu dziennik „Le Monde” narzekał, że skostniałą pod rządami sędziwego generała de Gaulle’a Francję zżera nuda. Na dowód podano, że paryscy studenci, w przeciwieństwie do tych w Ameryce, zamiast walczyć o prawa obywatelskie, walczą o prawo do sypiania ze swoimi dziewczynami. „Le Monde” w jednym się mylił: pod skorupą nudy rewolta tliła się od dawna, tyle że na kartach wywrotowych książek. Ojcem chrzestnym paryskiego maja ’68 okrzyknięto Guy’a Deborda, jednego z twórców Międzynarodówki Sytuacjonistycznej, hermetycznego kręgu filozofów, pisarzy i artystów. Napisany przez Deborda traktat „Społeczeństwo spektaklu” uznany został za biblię paryskiej rewolty. Nie brakowało jednak takich, którzy uważali, że większy wpływ na młodzieżowy bunt miała „Rewolucja życia codziennego” innego sytuacjonisty, Raoula Vaneigema. Z pewnością była lepiej napisana niż ciężki od marksowskiej dialektyki traktat Deborda. Sytuacjoniści uważali, że systemy, zarówno kapitalistyczny, jak i komunistyczny prowadzą do duchowego ogłupienia i izolacji obywateli. Jednym z lekarstw na tę chorobę miało być zwiększenie czasu wolnego obywateli. Echa tych postulatów znalazły odbicie w wielu hasłach paryskiej rewolty. Podchwycili je robotnicy podczas strajku generalnego, domagając się skrócenia tygodnia pracy. Francuzi do dziś należą do najkrócej pracujących Europejczyków. Komentatorzy nie mieli chyba świadomości solidnej teoretycznej podbudowy pod studencką rewoltę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.