Co obecnie dzieje się w Rytlu, na jakim jesteście etapie w usuwaniu szkód po kataklizmie, który uderzył w was w sierpniu?
Ucierpieliśmy dwojako: po pierwsze, zostało zniszczonych kilkadziesiąt gospodarstw domowych, rolniczych. Trzy domy musiały zostać zburzone, bo zagrażały życiu i zdrowiu mieszkańców, kilkanaście miało uszkodzone dachy i konstrukcje. W gospodarstwach rolniczych największym problemem była zniszczona zabudowa gospodarcza, w jednym z przypadków zerwany dach na oborze (ok. 500 mkw.) spowodował śmierć kilku zwierząt i wymusił ograniczenie stada owiec ze względu na warunki. Po drugie, ogromnie ucierpiały lasy. Mamy do czynienia z największą katastrofą ekologiczną w Polsce po II wojnie światowej. W samym Nadleśnictwie Rytel to 12 tys. ha powalonych drzew, ok. 80 proc. drzewostanu. To 2,5 mln m sześc. drzewa, ok. 25 lat normalnego pozyskiwania drzewa w Nadleśnictwie Rytel.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.