Tomasz P. Terlikowski
Nie ma co udawać, że nic się nie stało. Konflikt, podgrzewany sprawnie przez zachodnie agencje PR-owskie, a także spragnionych taniego, internetowego poklasku polskich i izraelskich liderów opinii, zbiera mocne żniwo. I nie chodzi tylko o niszczony systematycznie poza granicami naszego kraju obraz Polski, ale również o sprawnie rozpalone w pewnych polskich środowiskach antysemityzm i antyjudaizm, które – co widać w mediach społecznościowych – zostają podlane sosem pseudoreligijnych i pseudoteologicznych mądrości, które przedstawia się jako rzekomo katolicką teologię czy prawdy historyczne. I tak „obrońcy” polskiej i chrześcijańskiej godności przed „żydowską perfidią” przekonują, że Żydzi są narodem odrzuconym przez Boga, Jezus nie był Żydem (a przynajmniej jego żydostwo nie miało znaczenia dla dzieła zbawczego), a judaizm współczesny nie ma nic wspólnego z tym, z którym do czynienia miał Jezus Chrystus. Wszystkie te pseudoprawdy podaje się z ogromną pasją i przekonaniem, że każdy, kto je kwestionuje, nie tylko nie jest prawdziwym Polakiem, lecz także odrzuca fundamenty katolickiej wiary. Problem polega tylko na tym, że w istocie fundamenty wiary odrzucają ci, którzy odrzucają Boże wybranie Izraela czy kwestionują żydowskość Jezusa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.