Andrzej Kołodziej poznał Morawieckiego w Solidarności Walczącej. – Kornel odbierał ode mnie przysięgę, gdy przystępowałem do tej organizacji – opowiada. – Był wizjonerem, mówił o niepodległej Polsce, wyrzuceniu z naszego kraju wojsk radzieckich w czasach, kiedy dla większości ludzi była to mrzonka. Niektórzy bali się jego słów, bo uważali, że mogą sprowadzić na Polskę nieszczęście. A jednak w ostatecznym rozrachunku to Kornel miał rację. Kornel Morawiecki to człowiek legenda. W czasach PRL stał na czele organizacji, która miała na koncie wiele niezwykłych dokonań. Opisał je Igor Janke w książce „Twierdza. Solidarność walcząca – podziemna armia”. Jednym z nich była np. budowa systemu inwigilacji SB, czyli policji politycznej, która trzymała w szachu obywateli właśnie za pomocą podsłuchów i sieci agentów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.