Nie ma chyba miejsca, które lepiej niż plac Piłsudskiego w Warszawie pokazywałoby burzliwie dzieje współczesnej Polski. Walka o to miejsce rozpoczęła się jeszcze przed I wojną światową. Tutaj carskie władze w 1912 r., po prawie 20 latach budowy, oddały do użytku ogromny sobór św. Aleksandra Newskiego. Miał on stanowić symbol rosyjskiego panowania. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości rozpoczęto symboliczne przejmowanie placu. Pod arkadami Pałacu Saskiego powstał Grób Nieznanego Żołnierza ku czci ludzi, którzy oddali życie za wolność ojczyzny. Rok później przystąpiono do rozbiórki ogromnego pomnika carskiej władzy. Po śmierci Józefa Piłsudskiego sanacyjne władze nadały placowi Saskiemu jego imię. W czasie II wojny światowej Niemcy zrównali z ziemią Pałac Saski. Zachowały się jedynie fragmenty arkad. Zadanie odtworzenia Grobu Nieznanego Żołnierza otrzymał architekt Zbigniew Stępiński, jedna z osób najbardziej zasłużonych dla odbudowy Warszawy. Zaprojektował go jako trwałą ruinę. W zamyśle autora grób miał na zawsze przypominać o zniszczeniach II wojny światowej. Pałac Saski miał pozostać nieodbudowany. Otwarta przestrzeń przed grobem miała tworzyć wrażenie pustki, która została po zniszczonym mieście. Plac Saski przemianowano na plac Zwycięstwa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.