Nie da się obok niej przejść obojętnie. Jest nasączona wrażliwością.
Jestem z pokolenia, które dojrzewało pod koniec lat 80. Słuchało się wtedy REPUBLIKI, która była powiewem buntu przeciw komunie. Po ich pierwszy album stałam w kolejce, po trzech godzinach kupiłam dwa winyle. Jeden jest do słuchania, drugi zachowałam dla przyszłych pokoleń. Znałam teksty wszystkich piosenek na pamięć, a nad łóżkiem wisiał plakat z GRZEGORZEM CIECHOWSKIM – naturalnej wielkości. Do dziś podziwiam rodziców i dziękuję im, że pozwolili mi go przykleić. Mimo upływu lat muzyka i teksty są aktualne, zwłaszcza w obecnych czasach. Grzegorz Ciechowski wciąż żyje w mojej pamięci.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.