Prześladowcy kierowców
W tekście „Prześladowcy kierowców" (Skaner, nr 26) Jan Pietrzak protestuje przeciw stawianiu fotoradarów, bo w efekcie trzeba będzie płacić mandaty. Zdaje się, że autor należy do tej grupy prawdziwych facetów, którzy lubią w towarzystwie pochwalić się średnią 2.15 na trasie Warszawa – Gdańsk.
W Polsce ginie rocznie na drogach tyle osób, ile zamieszkuje spore miasteczko (ponad 5,5 tys.), rannych w wypadkach zostaje ponad 65 tys. osób, a każdy powrót z długiego weekendu, świąt itd. to kilkudziesięciu zabitych, którzy zginęli głównie przez brawurę i głupotę mistrzów kierownicy. „Twardziele" będą mogli jednak wcisnąć gaz do dechy, a potem tłumaczyć, że „nie wiadomo, kto prowadził samochód” jadący 150 km/h przez wieś.
Argument o ograniczaniu swobód obywatelskich, „bo niedobre fotoradary robią zdjęcia", szkoda komentować. Zdaje się, że telewizja przemysłowa w centrach handlowych, na dworcach też ogranicza „swobody obywatelskie”. Uwaga, jakoby mandaty mieli płacić właściciele samochodów, a nie kierowcy, świadczy o nieznajomości tematu. Przepis ma pozwolić karać właściciela, jeżeli ten nie wskaże, kto prowadził pojazd.
A że drogi mamy takie, jakie mamy, to już inny temat.
MARCIN NOWICKI
Zapis na zapisy
Lekturę „Wprost" zazwyczaj zaczynam od felietonów Macieja Rybińskiego. Uważam je za perełki gatunku, a posługiwanie się ironią przez autora – za mistrzowskie. Nawet mistrzom zdarzają się jednak potknięcia. W felietonie „Zapis na zapisy” (nr 29) można przeczytać: „Achilles, oblegając Troję, i Hektor, zabijając Achillesa, nie przestają być szlachetnymi herosami”. Otóż w micie o wojnie trojańskiej to nie Hektor zabił Achillesa, ale Achilles Hektora. Rybiński swym wspaniałym i ostrym jak włócznia Achillesa piórem przebił greckiego herosa. Ubiegł tym samym Parysa, który celnym strzałem z łuku ugodził Achillesa w słynną piętę, którą ma przecież każdy.
ZBIGNIEW NOWICKI
W tekście „Prześladowcy kierowców" (Skaner, nr 26) Jan Pietrzak protestuje przeciw stawianiu fotoradarów, bo w efekcie trzeba będzie płacić mandaty. Zdaje się, że autor należy do tej grupy prawdziwych facetów, którzy lubią w towarzystwie pochwalić się średnią 2.15 na trasie Warszawa – Gdańsk.
W Polsce ginie rocznie na drogach tyle osób, ile zamieszkuje spore miasteczko (ponad 5,5 tys.), rannych w wypadkach zostaje ponad 65 tys. osób, a każdy powrót z długiego weekendu, świąt itd. to kilkudziesięciu zabitych, którzy zginęli głównie przez brawurę i głupotę mistrzów kierownicy. „Twardziele" będą mogli jednak wcisnąć gaz do dechy, a potem tłumaczyć, że „nie wiadomo, kto prowadził samochód” jadący 150 km/h przez wieś.
Argument o ograniczaniu swobód obywatelskich, „bo niedobre fotoradary robią zdjęcia", szkoda komentować. Zdaje się, że telewizja przemysłowa w centrach handlowych, na dworcach też ogranicza „swobody obywatelskie”. Uwaga, jakoby mandaty mieli płacić właściciele samochodów, a nie kierowcy, świadczy o nieznajomości tematu. Przepis ma pozwolić karać właściciela, jeżeli ten nie wskaże, kto prowadził pojazd.
A że drogi mamy takie, jakie mamy, to już inny temat.
MARCIN NOWICKI
Zapis na zapisy
Lekturę „Wprost" zazwyczaj zaczynam od felietonów Macieja Rybińskiego. Uważam je za perełki gatunku, a posługiwanie się ironią przez autora – za mistrzowskie. Nawet mistrzom zdarzają się jednak potknięcia. W felietonie „Zapis na zapisy” (nr 29) można przeczytać: „Achilles, oblegając Troję, i Hektor, zabijając Achillesa, nie przestają być szlachetnymi herosami”. Otóż w micie o wojnie trojańskiej to nie Hektor zabił Achillesa, ale Achilles Hektora. Rybiński swym wspaniałym i ostrym jak włócznia Achillesa piórem przebił greckiego herosa. Ubiegł tym samym Parysa, który celnym strzałem z łuku ugodził Achillesa w słynną piętę, którą ma przecież każdy.
ZBIGNIEW NOWICKI
Więcej możesz przeczytać w 33/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.