Polityka
W dzieciństwie Donald Tusk popłakał się, kiedy nie został wybrany na gospodarza klasy. Jako dorosły przeżył podobne załamanie po przegranych wyborach w 2005 r.
Żądza władzy jest typowa niemal dla wszystkich polityków. Popularni są ci politycy, którzy mają styl i są zdeterminowani, by przewodzić (Tusk i Sikorski). Niechęć wzbudzają zaś ci, którzy nie potrafią ukryć zniewalającego pragnienia rządzenia (Kaczyński, Schetyna). Uczestnicy badań (psychologowie i specjaliści od marketingu) oceniali – jak sędziowie skoków narciarskich – siłę żądzy władzy (odpowiednik długości skoków) i sposób jej wyrażania (odpowiednik stylu skoku). Tak powstał ranking polityków żądnych władzy.
1. Elvis Tusk (9 siła x 9 styl = 81 pkt) (max 10 x 10 = 100)
Premier jest „królem polskiej sceny politycznej", więc wygrywa niemal w każdym rankingu (zaufania, zakłamania), również pod względem żądzy władzy. Okazuje ją jednak bardzo umiejętnie – w jego wypadku jest ona „przedmiotem niewinnych plotek dworu króla Słońce”, „intrygującą słabostką Elvisa”, „ambicją Maciusia I, który teraz próbuje być twardzielem”.
2. Radosław Bonaparte (9 siła x 8 styl = 72 pkt)
Minister spraw zagranicznych otwarcie wyraża swoje ambicje i robi to, rzec można, w stylu empire – „nie ogranicza się do stołków w Polsce, ale chciałby podbić niemal cały świat", „jego żądzy władzy towarzyszy dekoracyjność w gestach i umeblowaniu” oraz „napoleońska bufonada”.
3. Hrabia Miś Komorowski (5 siła x 6 styl = 30 pkt)
Umiarkowana potrzeba władzy i osiągnięć powoduje, że marszałek jest postrzegany jako „zabawny miś" z pewnymi „przyzwyczajeniami staropolskiej szlachty”.
4. Imperator Kaczyński (9 siła x 3 styl = 27 pkt)
Jarosław Kaczyński nie różni się siłą żądzy władzy od Tuska, ale styl jej wyrażania przez lidera PiS jest „tak siermiężny, że przypomina zakompleksionego dyrektora socjalistycznego kombinatu". Dla sympatyków Kaczyński to „wielki strateg”, dla oponentów – „makiaweliczny imperator”.
5. Profesor Kaczyński (5 siła x 5 styl = 25 pkt)
Lech Kaczyński ma zdecydowanie mniejszą potrzebę władzy niż jego brat, co sprytnie wykorzystuje czarny PR jako „uległość słabszego bliźniaka".
6. Szeryf Ziobro (6 siła x 4 styl = 24 pkt)
Jego zaangażowanie jest mieszanką żądzy władzy i osiągnięć, ale strzelby PO (Ćwiąkalski i Pitera) przekonują, że „prowincjonalnego szeryfa" Ziobrę opętała wyłącznie „żądza rządzenia”.
7. Lord Schetyna (8 siła x 3 styl = 24 pkt)
Może oplakatować całą Polskę, ale jako następca Tuska nie zdobędzie jego popularności. Pasowałby jako lord Vader u boku imperatora Kaczyńskiego, ale ponieważ jest w PO, może być jedynie kardynałem Richelieu u boku króla.
8. Krokodyl Waldemar (5 siła x 4 styl = 20 pkt)
Waldemar Pawlak ukrywa, że pożąda władzy, a jak ją dostaje, „wylewa krokodyle łzy". Dwukrotnie był premierem, a tajemnicą poliszynela jest to, że ma chrapkę na hat trick. Skrytość ma jednak złe strony – Pawlak nigdy nie będzie lwem w polskim zoo.
9. Błazen Palikot (8 siła x 2 styl = 16 pkt)
Janusz Palikot „chce być blisko świecznika za wszelką cenę", więc został „błaznem”, co chętnie kupują media. Rzadko kiedy udaje się błaznowi wskoczyć na fotel króla.
10. Polski Napieralski (5 siła x 3 styl = 15 pkt)
Trudno postrzegać lidera SLD jako silnego, kiedy w stylu hiszpańskim raz układa się z PO, a raz z PiS („polska chorągiewka").
Żądza władzy jest typowa niemal dla wszystkich polityków. Popularni są ci politycy, którzy mają styl i są zdeterminowani, by przewodzić (Tusk i Sikorski). Niechęć wzbudzają zaś ci, którzy nie potrafią ukryć zniewalającego pragnienia rządzenia (Kaczyński, Schetyna). Uczestnicy badań (psychologowie i specjaliści od marketingu) oceniali – jak sędziowie skoków narciarskich – siłę żądzy władzy (odpowiednik długości skoków) i sposób jej wyrażania (odpowiednik stylu skoku). Tak powstał ranking polityków żądnych władzy.
1. Elvis Tusk (9 siła x 9 styl = 81 pkt) (max 10 x 10 = 100)
Premier jest „królem polskiej sceny politycznej", więc wygrywa niemal w każdym rankingu (zaufania, zakłamania), również pod względem żądzy władzy. Okazuje ją jednak bardzo umiejętnie – w jego wypadku jest ona „przedmiotem niewinnych plotek dworu króla Słońce”, „intrygującą słabostką Elvisa”, „ambicją Maciusia I, który teraz próbuje być twardzielem”.
2. Radosław Bonaparte (9 siła x 8 styl = 72 pkt)
Minister spraw zagranicznych otwarcie wyraża swoje ambicje i robi to, rzec można, w stylu empire – „nie ogranicza się do stołków w Polsce, ale chciałby podbić niemal cały świat", „jego żądzy władzy towarzyszy dekoracyjność w gestach i umeblowaniu” oraz „napoleońska bufonada”.
3. Hrabia Miś Komorowski (5 siła x 6 styl = 30 pkt)
Umiarkowana potrzeba władzy i osiągnięć powoduje, że marszałek jest postrzegany jako „zabawny miś" z pewnymi „przyzwyczajeniami staropolskiej szlachty”.
4. Imperator Kaczyński (9 siła x 3 styl = 27 pkt)
Jarosław Kaczyński nie różni się siłą żądzy władzy od Tuska, ale styl jej wyrażania przez lidera PiS jest „tak siermiężny, że przypomina zakompleksionego dyrektora socjalistycznego kombinatu". Dla sympatyków Kaczyński to „wielki strateg”, dla oponentów – „makiaweliczny imperator”.
5. Profesor Kaczyński (5 siła x 5 styl = 25 pkt)
Lech Kaczyński ma zdecydowanie mniejszą potrzebę władzy niż jego brat, co sprytnie wykorzystuje czarny PR jako „uległość słabszego bliźniaka".
6. Szeryf Ziobro (6 siła x 4 styl = 24 pkt)
Jego zaangażowanie jest mieszanką żądzy władzy i osiągnięć, ale strzelby PO (Ćwiąkalski i Pitera) przekonują, że „prowincjonalnego szeryfa" Ziobrę opętała wyłącznie „żądza rządzenia”.
7. Lord Schetyna (8 siła x 3 styl = 24 pkt)
Może oplakatować całą Polskę, ale jako następca Tuska nie zdobędzie jego popularności. Pasowałby jako lord Vader u boku imperatora Kaczyńskiego, ale ponieważ jest w PO, może być jedynie kardynałem Richelieu u boku króla.
8. Krokodyl Waldemar (5 siła x 4 styl = 20 pkt)
Waldemar Pawlak ukrywa, że pożąda władzy, a jak ją dostaje, „wylewa krokodyle łzy". Dwukrotnie był premierem, a tajemnicą poliszynela jest to, że ma chrapkę na hat trick. Skrytość ma jednak złe strony – Pawlak nigdy nie będzie lwem w polskim zoo.
9. Błazen Palikot (8 siła x 2 styl = 16 pkt)
Janusz Palikot „chce być blisko świecznika za wszelką cenę", więc został „błaznem”, co chętnie kupują media. Rzadko kiedy udaje się błaznowi wskoczyć na fotel króla.
10. Polski Napieralski (5 siła x 3 styl = 15 pkt)
Trudno postrzegać lidera SLD jako silnego, kiedy w stylu hiszpańskim raz układa się z PO, a raz z PiS („polska chorągiewka").
Więcej możesz przeczytać w 44/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.