Starszy podaje ją młodszemu, kobieta mężczyźnie, nigdy na odwrót. Takie są podstawowe zasady podawania rąk na przywitanie. Gest ten ma w Europie wielowiekową tradycję. Kiedy rycerz wyciągał prawicę do drugiego zbrojnego, oznaczało to, że nie ma w niej broni. Uściśnięcie dłoni symbolizowało zatem jeśli nie przyjaźń, to bezpieczną neutralność.
Kiedy gest ten przejęły nieuzbrojone zazwyczaj kobiety, mężczyźni z radością zaczęli całować je po rękach, mając nadzieję dalszego rozbrojenia niewiasty. Niekiedy to się udawało i wtedy męska prawica mobilizowała lewicę, bo pewnych czynności nie można wykonać jedną ręką. I dotychczas jest to jedyny znany w przyrodzie przykład współpracy lewicy z prawicą dla dobra przyszłych pokoleń. Przypominam to wszystkim ogłupianym w Polsce przez ekumeniczną dyktaturę ciemniaków żądających odbudowy frontu jedności narodu w czasie uroczystości rocznicowych. Każdemu duszpasterzowi jedności moralno-politycznej w demokracji przypomnę hasło z lat 80.: PRON cię wzywa.
Więcej możesz przeczytać w 24/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.