Ponad 50 mld zł zostawili w zeszłym roku zmotoryzowani Polacy w publicznej kasie pod postacią różnego rodzaju podatków, parapodatków i opłat. Kwota ta stanowi aż 18 proc. wszystkich przychodów budżetu państwa. Jeszcze bardziej boli to, że zaledwie jedna czwarta tych pieniędzy wróciła do kierowców w formie wydatków na nowe i wyremontowane drogi. Znacznie chętniej za pieniądze wyciągnięte z kieszeni kierowców politycy naprawiają tory kolejowe, łatają dziury w budżecie służby zdrowia czy edukacji, fundują tirom darmowe przejazdy autostradami, a nawet budują sieci kanalizacyjne w gminach.
Budowa autostrad nie ciągnie się w ślimaczym tempie dlatego, że jest zbyt kosztowna. Przeciwnie, drogi szybkiego ruchu są zbyt opłacalne. Dokończenie budowy zaledwie trzech tras – A1, A2 i A4 – pozwoliłoby oszczędzić polskim kierowcom prawie 1,5 mld zł rocznie tylko na paliwie. Ale politykom taki scenariusz jest nie na rękę, ponieważ zaowocowałby poważnym spadkiem wpływów do budżetu państwa.
Więcej możesz przeczytać w 24/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.