Czy w stolicy Dolnego Śląska powstanie w 2010 r. mała Dolina Krzemowa? Dzięki inwestycji w centrum informatyczne firma IBM liczy na to, że dwa tysiące dobrze wykształconych, znających języki obce, młodych pracowników, głównie informatyków, za mniejsze pieniądze niż na Zachodzie świetnie obsłuży europejskich klientów.
Co roku wrocławskie politechniki i uniwersytety opuszcza nieco ponad tysiąc absolwentów wydziałów informatycznych. W kraju jest ich dziesięciokrotnie więcej, ale większość tych najzdolniejszych, na których szczególnie zależy IBM, wyjeżdża za granicę. Prymusi zdecydowani na pracę w kraju dostają na „dzień dobry" wynagrodzenie w granicach 10 tys. zł brutto miesięcznie. Z analizy przeprowadzonej przez firmę Grafton wynika, że w centrach informatycznych BPO (business process outsourcing), takich jak te tworzone przez IBM, informatyk bez większego doświadczenia zarabia 4,2-6 tys. zł, a pracownik samodzielny – do 9 tys. zł. Za takie pieniądze polska młodzież miałaby się we Wrocławiu zajmować administrowaniem serwerami, kontrolą oprogramowania i przygotowywaniem aplikacji. Nie tylko pieniądze się jednak liczą. To także szansa poznania, na czym polega światowa informatyka. IBM zawarł wiele umów partnerskich z uczelniami w całej Polsce. W maju 2009 r. podpisał umowę z Wrocławskim Centrum Badań EIT+. Wspólnie realizowane są tam prace w zakresie nano- i biotechnologii oraz technologii inteligentnych.
Więcej możesz przeczytać w 41/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.