Poczucia humoru w trudnych czasach polskiemu ministrowi finansów zazdroszczą już podobno wszyscy jego zagraniczni koledzy po fachu. Swój najnowszy żart Jan Vincent-Rostowski zaprezentował publicznie 9 października – tego dnia nazwał projekt przyszłorocznego budżetu „odpowiedzialnym i zrównoważonym”. Jego zdaniem „odpowiedzialny” jest deficyt w wysokości 52,2 mld zł, czyli de facto zmuszanie każdego pracującego Polaka do spłacenia 3,5 tys. zł kredytu zaciągniętego przez rząd.
Na ulicach, w sklepach i we wskaźnikach makroekonomicznych kryzysu w Polsce może i nie widać. Za to wyraźnie widoczny jest gdzie indziej – w państwowym budżecie. Już w połowie 2009 r. wykonany został przewidywany całoroczny deficyt i trzeba było nowelizować budżet, tnąc wydatki o 21 mld zł i zmniejszając planowane dochody o ponad 27 mld zł. Mimo to ministerfinansów nadal tryska optymizmem. Prezentując kilka dni temu projekt budżetu na rok 2010, stwierdził, że jest on „odpowiedzialny i zrównoważony".
Więcej możesz przeczytać w 43/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.